Utwory życia: Freshmaker z Groove Cocktail
Zapowiadaliśmy, że będzie ciekawie – w naszym nowym cyklu każda lista zupełnie inna i o to chodzi! Sprawdźcie, co ma do powiedzenia Kamil z deep housowego duetu Groove Cocktail.
Freshmaker: Marcin poprosił mnie o opisanie pięciu moich utworów wszech czasów. Pomyślałem: „Czy to jest możliwe, tak dużo pięknej muzyki na świecie?”. Spróbuję. Wiedząc, że mój wybór trafi na FTB.pl, zaznaczyłem, że nie będzie to muzyka klubowa. Zgodził się.
Kocham to, co robię z Groove Cocktail, kocham house, ten mój house. Jednak porusza mnie coś innego. Mogę powiedzieć: „te piosenki to ja”. Słuchając ich „umieram” za każdym razem i muszę Wam się przyznać, nie słucham ich zbyt często, ponieważ później długo dochodzę do siebie, zbyt długo. Bywają jednak takie momenty, że siadam i „oczyszczam się” przy tych dźwiękach, melodiach, słowach. Myślę, że wielu tak ma… Jeśli będziecie mieli ochotę posłuchać moich propozycji, mam nadzieję, że zrozumiecie, że house jest mi potrzebny dla utrzymania równowagi. Wbrew temu co tu wybrałem, uwielbiam śmiać się, bawić, wariować… Ale jestem sobą tak naprawdę wtedy, kiedy płaczę. Gorąca prośba – jeśli zechcecie posłuchać moich propozycji, słuchajcie ich od początku do końca, albo wcale. Dziękuję.
01. Pet Shop Boys – It Couldn’t Happen Here
Trudny wybór „pieciu piosenek” rozpocznę od piosenki zespołu, który kojarzy mi się z początkami mojego zainteresowania muzyką. Mój pierwszy winyl to właśnie ich płyta „Actually”. Od momentu, kiedy poznałem muzykę Pet Shop Boys, zaczęło się kolekcjonowanie albumów, zawsze ciekawie wydanych, zarówno na CD, jak i na winylach. Wielu znających Pet Shop Boys z wydanych singli dość powierzchownie ocenia ich twórczość. Płyty długogrające skrywają wiele niezwykłych piosenek, choćby takich jak ta. „It Couldn’t Happen Here” to nagranie napisane dla PSB specjalnie przez wspaniałego, wybitnego kompozytora muzyki filmowej Ennio Morricone, nad którego twórczością też mógłbym się pochylić i pewnie dorzuciłbym kolejne utwory do tego zestawu, ale mogę wybrać tylko 5, cóż…Wracając do PSB, wydali właśnie nowy album, słuchałem go w domu, a wraz ze mną mój syn, Maksymilian. Ponieważ bardzo spodobała mu się tak muzyka, zacząłem odtwarzać starsze płyty. Kiedy zagrało „It Couldn’t Happen Here”, siedząc obok mnie na kanapie, zaczął płakać. Zapytałem: „Dlaczego płaczesz?”. Odpowiedział „Bo to takie smutne tatusiu”…i popłakałem się razem z nim. To jedna z najcudowniejszych chwil w moim dotychczasowym życiu.
http://www.dailymotion.com/video/x2tik1_pet-shop-boys-it-couldn-t-happen-he_music
(niestety na Youtubie EMI zablokowało wszystkie linki)
02. Roger Waters – It’s A Miracle
Kolejny utwór to „It’s A Miracle” z albumu „Amused To Death” Rogera Watersa. Miłośnikom Pink Floyd nie trzeba przedstawiać tego Pana. Udało mi się nabyć specjalną edycję tej płyty, za każdym razem, gdy jej słucham, zachwycam się brzmieniem. Waters materiał na krążek zbierał od 1982 roku, pracował nad nim w 11 studiach i wydał dopiero po 10 latach. Zrobił to zresztą pod naciskiem wytwórni, z którą miał kontrakt, bo jak sam później przyznał – dopieszczałby jeszcze każdy detal przez kolejne lata. Genialna płyta. Kiedy pierwszy raz trafiła do mojego odtwarzacza, było lato. Grałem wówczas codziennie przez 2 miesiące imprezy w Boszkowie nad jeziorem. Miałem to szczęście poznać wtedy wielu niezwykłych ludzi, z którymi siadaliśmy i odpoczywając od klimatów disco, dla równowagi właśnie, słuchaliśmy tego krążka. Muzyka to wspomnienia, z tą płytą mam ich całą masę, cudownych. Kolejny smutek i to jaki…


03. Edyta Bartosiewicz – Ostatni
W moim zestawieniu nie może zabraknąć kompozycji z naszego kraju. Ponadczasowa, moim zdaniem, piosenka „Ostatni” Edyty Bartosiewicz, czy rozpływająca się „Nocy ciemność rozwieszona nad głowami miast” za każdym razem „rozkładają mnie na łopatki”. Edytę uwielbiam od samego początku. Kaseta magnetofonowa „Love” z 1992 roku została wręcz zajechana w magnetofonie, głównie za sprawą mojej siostry, która tą kasetę kupiła. Do mnie również tamte piosenki wówczas trafiły i w ten sposób zawsze z niecierpliwością oczekiwałem nowych piosenek Edyty Bartosiewicz. „Ostatni” to bardzo osobista piosenka. Jak ważna dla mnie, niech to zostanie moją tajemnicą.


04. Marcin Rozynek – Nocy Ciemność Rozwieszona Nad Głowami Miast
Marcin Rozynek pisze genialne piosenki. Mógłbym wymienić przynajmniej kilka innych, które mnie poruszają. Ta wybrana przeze mnie, jest jednak moim numerem jeden w jego twórczości. Gaszę światło, zakładam słuchawki na uszy, wpatruję się w ciemność, chłonę dźwięki, głos i śpiewam razem z nim. Jest zajebiście. Kocham ten smutek.


05. Depeche Mode – In Your Room
Na koniec TOP 5 piosenka zespołu, który jest mi potrzebny jak tlen. Nie wyobrażam sobie wręcz momentu, kiedy panowie z Depeche Mode zakończą karierę. Nie chcę w tej chwili nawet o tym myśleć. Na każdą ich płytę czekam jak na słońce po długiej zimie. Kiedy w koncu się doczekam, jestem tylko ja i ich muzyka. Są ze mną od zawsze. Dlaczego wybrałem „In Your Room”, kiedy mógłbym polecić każdą piosenkę, z każdego albumu od czasu „Black Celebration”? Bo to jedna z tych piosenek, których słuchając nie mogę uwierzyć, że można napisać coś równie pięknego. I podobnie jak w przypadku poprzednich piosenek i z tą związane są cudowne wspomnienia. Polecam wersję z płyty „Songs Of Faith And Devotion”, którą osobiście wolę od singlowej.


P.S. 1. Akabu – I’m Not Affraid of The Future (Jimpster Remix)
Marcin chciał jeszcze chociaż jeden kawałek klubowy i o dziwo nie mam z tym najmniejszego problemu. Nagranie Akabu „I’m Not Afraid Of The Future” w remiksie Jimpstera. To od dawna nagranie, które podczas seta sprawia, że nie wiem, co zagrać dalej. Myślę wtedy „czy może być cudowniej niż teraz?”. Jeszcze małe wspomnienie odnośnie tego utworu. Pojechałem na występ Jimpstera w jednym z poznańskich klubów. Klub świecił pustkami, Jimpster za konsoletą, staliśmy razem z Tomkiem (z Groove Cocktail) na środku parkietu, nagłośnienie grało doskonale, uśmiech nie znikał z naszych twarzy, a na tym nagraniu zwyczajnie odpłynąłem…i o to chodzi…


P.S. 2. Muse – Animals
Co jeszcze miałem napisać ? Aha…czego słucham obecnie, mój obecny nr 1. Więc chłonę tony muzyki co tydzień, pracuję w radio, przesłuchuję wszystko co dostaję z wytwórni, słucham nowości w sklepach internetowych, słucham nowych płyt, układam ramówkę. Moje życie to muzyka. Mogę napisać czego słucham w tym tygodniu najchętniej, bo za tydzień może to być coś już zupełnie innego. Niedawno ukazała się nowa płyta Muse. Nie jestem ich wielkim fanem, jednak z każdej płyty wybiorę coś, co mnie porusza. Tak jest i tym razem. Polecam „Animals”, do tego nagrania obecnie wracam najczęściej.


To wszystko, mam nadzieję, że udało wam się dobrnąć do końca moich wypocin.