Wywiad

Tydzień z Indecent Noise’em! Wywiad część pierwsza!

Niedawno mieliśmy tydzień z Arctic Moonem i dwuczęściowy wywiad z polskim producentem, teraz przyszedł czas na drugiego naszego trancowego asa – Indecent Noise’a! Zapraszamy na rozmowę z Aleksandrem, absolutnym rekordzistą Polskiej Listy FTB – jego „Disorder” nie tylko najwięcej razy był na szczycie, ale też zdecydowanie najdłużej znajduje się w zestawieniu – 23 tygodnie!

Zacznijmy z zaskoczenia – czytałem u Ciebie na FB, że nie podoba Ci się nowy album Daft Punk. Dlaczego? Czego oczekujesz od muzyki na co dzień?

– Raczej Daft Funk. Po kapitalnym soundtracku do filmu „Tron”, który nie ukrywajmy zrobił duże zamieszanie, oczekiwałem podobnej jakości brzmienia (niekoniecznie stylistyki) i srogo się zawiodłem. Album jest płytki, bez utworów, melodii czy nawet rytmów, które zapadałyby w pamięć. Najlepiej wypadają tracki instrumentalne, jak „Motherboard” czy „Contact”, nie mniej nie jest to, czego oczekiwałem od chłopaków z Daft Punk. Przepompowana bańka promocyjna i bardzo zaniżone standardy w dzisiejszej muzyce spowodują, że album jaki by nie był, i tak się sprzeda.

A kto w takim razie jest dla Ciebie mistrzem komponowania, tworzenia melodii czy rytmów?

– Wybitne zdolności do pisania świetnych melodii ma bez wątpienia Giuseppe Ottaviani. Jeśli mowa o muzyce trance’owej oczywiście. Bo o niej mówimy, tak?

Też, ale nie tylko.

– Jeśli chodzi o rzeczy niekoniecznie trancowe, to odpowiedź się sama nasuwa: Hans Zimmer. Nie mogę doczekać się jego soundtracku z „Man of Steel”. Ostatnio w ręce wpadł mi soundtrack z filmu „Oblivion” od francuskiego M83 (znani w naszym kraju z utworu „Midnight City”, użytego w reklamie Lecha), bardzo dobrze mi się przy nim podróżuje. A pamiętasz Air? „All I Need” to melodyjne cudo, niesamowicie nastrojowe.

Air – All I Need

Jasne, zgadzam się, że „All I Need” to mistrzostwo.

– Oczywiście, na telefonie mam masę albumów, które z muzyką którą gram niewiele mają wspólnego, unikam w ten sposób zmęczenia, jeszcze przed gigiem. Znajdziesz u mnie starsze Pendulum, Chemical Brothers, Planet Funk, sporo muzyki filmowej i serialowej na czele z kompletnym zestawem z „Battlestar Galactica” od Bear’a McCreary’ego. Genialna muzyka do jeszcze lepszego serialu.

Pamiętasz pierwszy moment, w którym pomyślałeś – „zaraz, zaraz, słuchanie muzyki mi już nie wystarczy, muszę coś samemu stworzyć?”

– Nie, niezbyt. Może dlatego, że muzyka (w szczególności elektroniczna) zawsze była wokół mnie z powodu wielkiej miłości mojego ojca do twórczości Jean Michel Jarre’a i miałem przeczucie, że będę z nią związany w jakiś sposób. Dla większości pierwszym kontaktem z budowaniem (dosłownie!) czegoś był pamiętny „Ejay” i kolorowe klocki z samplami, loopami etc. Dobra zabawka. Swoją drogą kilka dni temu dowiedziałem się, że nadal go produkują haha.

U Ciebie wszystko zaczęło się od bootlegów – Gnomus Reconstructions – czy już wcześniej miałeś jakieś własne kompozycje?

– Poza tymi śmiesznymi trackami z „Ejay’a”, nie. Wszystko zaczęło się od remixów dla mojego dawno niewidzianego przyjaciela Tymka Cypli aka Viscid (obecnie współtworzy elektroniczny projekt The Same) „Think Exhibit” oraz „Orange Room”. Potem było kilka lat przerwy na studia, naukę produkcji i poszukiwanie muzycznego „własnego ja”.

Dziś masz już na koncie sporo sukcesów, rozpoznawalność poza krajem i własny label – jak oceniasz odbiór epek wydawanych w Mental Asylum?

– Nie spodziewałem się, że label odniesie taki sukces w tak krótkim czasie. Wszystkie wydawnictwa zostały przyjęte bardzo ciepło przez obie strony – DJów i słuchaczy. Nie ukrywajmy: label nastawiony na tak zwane „sto czterdziestki”, czasem srogo techniczne, przede wszystkim o charakterze parkietowym a nie radiowym nie jest zjawiskiem powszechnym na obecnej scenie. Schemat prowadzenia wytwórni w stylu starego Vandit’a (rozpoznawalne brzmienie, garstka artystów, jakość przed ilością) dla mnie sprawdza się wyśmienicie.

Na FTB.pl Twój „Disorder” nie może się znudzić – od ponad 20 tygodni w ścisłej czołówce listy najlepszych polskich kawałków wg użytkowników… Wszędzie się tak podoba ten numer?

– Jestem zdumiony popularnością „Disorder’a” na FTB. Bardzo mi miło z tego powodu! Postaram się, żeby mój kolejny twardszy utwór „The Darker the Better” pobił rekord „Disorder”. Co ciekawe za granicą triumfy święcił drugi numer z EPki – „Supercharge”. Ja również uważam go za lepszy.

Indecent Noise – Disorder [Mental Aslyum Records] [Music Video] [HD]
Indecent Noise – Supercharge [MA010] [Available February 4th]
Indecent Noise @ A State of Trance 600 Den Bosch
Indecent Noise @ A State of Trance 600 Den Bosch #2
Indecent Noise @ A State of Trance 600 Den Bosch #4



Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →