Twórczość Aviciiego zlustrowana
Kiedyś już bawiłem się w szpiega, rzucając rękawice
discogsowym wyszukiwaniom mającym na celu odnalezienie prawdziwych
autorów stojących za brzmieniem i utworami przynajmniej kilku
światowej sławy udawanych producentów. Wtedy padło na dzieła
Benno de Goeija z Rank 1 oraz Martina Buttricha, wieloletnich
współpracowników studyjnych wielu znanych dziś gwiazd sceny
muzyki elektronicznej. Dziś przyszła pora na Aviciiego, tym razem sprawdzonego z pomocą co bystrzejszych użytkowników Youtube.
Widząc ostatnio wiele przedruków newsów dotyczących geniuszu
Tima Berglinga w dziedzinie samplingu, postanowiłem bardziej
dogłębnie przestudiować ów temat. Poza oczywistymi zapożyczeniami
ze „Sweet Dreams” Eurythmics i „Street Dance” Break Machine i
„My Feelings For You”, czerpiące z utworu Gwen McCrae – „All
This Love That I’m Giving”, których specjalnie wyjaśniać i
odkrywać nie trzeba, i które – prawdopodobnie – są w pełni
zalegalizowane, okazuje się, iż Avicii zapożyczył w ciągu swej
krótkiej, acz burzliwej, kariery niemalże wszystko co się dało,
zaczynając od minisampla z kawałka Xzibita w „Alcoholic” i
całej masy gotowych pętli perkusyjnych w tym samym utworze, przez
przesadne używanie gotowych brzmień Nexusa, po kopiowanie rytmiki
Klaasa, całych utworów, melodii, stylistyki utworów….
Nie neguję używania „półgotowców”, ale powiedzmy sobie
szczerze: kopiować całych utworów i charakterystycznych motywów
zwyczajnie nie wypada. Uważacie, że wszystko to przesada? Zatem być
może przekona Was spora lista utworów wraz z komentarzami do nich.
- Sine – „Slowjam” – melodia z „Bromance”
- Penguin Cafe Orchestra – „Perpetuum Mobile” – melodia z
„Penguin” - Dance Nation vs Shaun Baker – „Sunshine 2009” (Club Mix) –
wokal + melodia z „The Last Summer” (czyżby półoficjalny
remake?) - Pryda – „Genesis” – rytmika, bas, styl z „Mr. Equalizer”
- Dj Antoine – „This Time” (Klaas Remix) – rytmika, bas z
„VIP” - Leggz feat. Stephanie – „La la la” (Hot Rats Remix) [wydane pod koniec 2009] –
melodia i brzmienie z „Ryu”, z którego czerpał również parkietowy hit
ubiegłego lata… „One”.
Fakt, niektóre mogą być czystym zbiegiem okoliczności, a
niektóre dozwolonymi zabawami w inspiracje innymi artystami.
Pamiętajmy jednak, że gdy Joris Voorn wydał „The Secret” nie
wstydził się przyznać do samplingu, gdyż nie o ukrywanie się z
tą praktyką chodzi. Ale, moim skromnym zdaniem, Avicii przesadził i zastanawiam się, czy nie znalazłoby się haka na całą resztę jego twórczości.
Ktoś kiedyś powiedział, że wszystko w muzyce zostało już wymyślone, a najlepiej dla rozwoju kariery jest… kraść pomysły. Inna wersja brzmi: 'Słabi artyści imitują, prawdziwi artyści kradną’ .Cóż – można, ale czy ktoś kiedyś nie „wygoogluje”?