Trendy 2017: Trap-Breakbeat-Pop na imprezach i w radiu
Gdy w zeszłym roku w relacji z Tomorrowland pisaliśmy o występie The Chainsmokers na głównej scenie, nie spodziewaliśmy się chyba, że za inspirowane nimi beaty chwyci wielu innych wykonawców – również takich, których byśmy nigdy o to nie podejrzewali.
Pisaliśmy wtedy: „ich trapowe beaty przenosiły momentami na imprezę z… czarną muzą! Oczami wyobraźni zobaczyłem niedaleką przyszłość, kiedy to połamane rytmy r’n’b (nie da się ukryć, że w wersji dosadniejszej, ale jednak) zdominują mainstage Tomorrowland i w poszukiwaniu beatów 4/4 trzeba będzie biec na inną scenę.”
Dziś, 17 miesięcy później, podobnie można powiedzieć o tym, co słyszymy w wielu klubach oraz na antenach rozgłośni radiowych. Co, niestety, często się ze sobą pokrywa. Coraz częściej – z każdym miesiącem radiowych hitów w klubach jest coraz więcej (oczywiście nie licząc miejscówek stricte undergroundowych).
Któż by kiedyś pomyślał, że jednym z największych radiowych hitów roku będzie kawałek Axwella i Ingrosso? W dodatku inspirowany właśnie połamanym elektronicznym popem w wykonaniu The Chainsmokers? Co więcej – po ‚More Than You Know’ Szwedzi postanowili iść za ciosem i wydali mocno podobny numer ‚Dreamer’, który już nucą… prawie wszystkie dzieci w prawie wszystkich szkołach. Podobnie, jak ‚Closer’ i ‚Something Just Like This’ w wykonaniu wspomnianych wcześniej The Chainsmokers. Dorzućmy do tego jeszcze wspólny track Guetty i Biebera i…
Czy te utwory to jeszcze ‚elektroniczna muzyka taneczna’ czy zwykły pop, inspirowany brzmieniami z klubowego świata? My najbardziej zwróciliśmy uwagę na fakt, że niejako kuchennymi drzwiami powróciły do łask połamane, breakbeatowe rytmy! W bardzo melodyjnym, wygładzonym wydaniu, ale jednak – myślicie, że ten trend się utrzyma i w kolejnych miesiącach jeszcze częściej będziemy tańczyć (i słuchać w radiu) kawałków pozbawionych typowego, imprezowego beatu 4/4?
P.S. Nawiasem pisząc ciekawe, którzy producenci wskoczą do tego wagonu i wydadzą wkrótce utwory inspirowane taką właśnie rytmiką? Popularność (prawie) gwarantowana, o czym świadczą również przykłady z naszego podwórka – choćby odnośnie sukcesów duetu Emdi & Coorby, tylko czekać, aż ich wersja ‚Don’t You Worry Child’ SHM hulać będzie w eskach obok największych hitów świata…