Trance z techno tylko na Mayday?
Uczestnicząc w ostatni weekend w niemieckej edycji Mayday nie mogłem nie zwrócić uwagi na bodaj najważniejszą cechę tej imprezy. Otóż jak zwykle mieliśmy do czynienia z kilkoma scenami, na których prezentowane były bardzo różne odmiany muzyki tanecznej (przeważnie technicznej), ale jeśli chodzi o wielkość hali, frekwencję, a także „wielkość gwiazd”, liczyły się tak naprawdę tylko dwie.
Chodzi rzecz jasna o scenę główną – Arena, oraz techniczną scenę główną – Empire. Obie przez większą część eventu były zapchane, na każdej z nich bawiło się jakieś 10 tysięcy osób, część z nich (trudno ocenić jak wielka to była część) przemieszczała się między nimi. Zastanawiałem się nad fenomenem imprezy z dwiema dużymi scenami, gdzie na jednej z nich dominuje trance, a na drugiej techno. To raczej rzadkość – zarówno w Niemczech, jak i u nas.
Oczywiście mamy festiwale, gdzie gwiazdy obu gatunków spotykają się na backstage’ach, ale tam poza trance i techno mamy jeszcze sceny główne z inną muzą, mamy house’y, big roomy, drum and bassy, dubstepy czy hardstajle. Tegoroczne Mayday w Dortmundzie, z całym szacunkiem dla pozostałych scen, to była jednak impreza Areny i Empire (podobnie zresztą jak jest w Polsce, gdzie mamy pojedynek mainstage z lodowiskiem).
Spróbowałem sobie więc wyobrazić taki event w Polsce – na jednej dużej scenie grają po sobie ATB, Gareth Emery, Ferry Corsten i Armin van Buuren, a na drugiej dużej scenie w tym samym czasie Sven Vath, Carl Cox, Chris Liebing i Len Faki. Czy tylko w Spodku coś takiego może się zdarzyć?
Choć w porównaniu do Dortmundu – takiego zagęszczenia trance’u na głównej w Katowicach jeszcze dotąd nie było. Stąd moja refleksja i stąd zupełnie spontaniczne pytanie w Waszą stronę. Czy taka impreza miałaby u nas rację bytu? Fanom trance’u raczej nie przeszkadzaliby w line-upie Cox czy Liebing, ale czy fani techno przyszliby na imprezę, na której byliby też Armin i ATB? Czy takie rzeczy możliwe są tylko na Mayday?
P.S. Powyżej zdjęcie wykonane ze sceny Arena przez Garetha Emery.
