Tomorrowland 2015: pierwsza faza line-upu
Tomorrowland to jeden z tych festiwali, który polskich klubowiczów potrafi wprowadzić w przygnębienie. Przeglądając nazwiska występujących tam DJ-ów łatwo można dojść do wniosku, że to impreza, jakiej w Polsce jeszcze długo nie uświadczymy…
Z jednej stronie Armin van Buuren i przyjaciele, z drugiej Carl Cox ze swoją ekipą. Legendy techno Dave Clarke i Sven Vath, as deep house’u Solomun, a do tego najpopularniejsi i przy okazji najdrożsi na świecie: Tiesto, Guetta, Avicii, Axwell i Ingrosso, Garrix i najpopularniejszy DJ w plebiscycie DJ MAGA Hardwell… A to dopiero pierwsza faza line-upu, który będzie się rozrastał do takich rozmiarów i jakości, jak zwykle – czyli nieosiągalnych u nas zupełnie.
Czy w poszukiwaniu takich, a nie innych line-upów jesteście w stanie wydać więcej funduszy i choć raz w życiu wyjechać za granice naszego kraju? Może jedziecie do Belgii w tym roku? Oraz czy myślicie, że jest jakakolwiek szansa na to, że w Polsce odbędzie się kiedyś festiwal, na którym zobaczymy światową śmietankę zarówno EMD, jak i trance’u, zarówno deep house’u, jak i techno?