Szybka akcja: 6 pytań do Marcela Woodsa
Szybka akcja – dziś rano dowiedzieliśmy się o nadchodzącym wydawnictwie Chrisa De Seeda z Ivanem Dulava „Heartbreaker”, na którym znajdzie się re-edit Marcela Woodsa. Na tę okoliczność postanowiliśmy zadać Marcelowi kilka pytań. Odpowiedzi przyszły po kwadransie! Oto mini wywiad z panem Woodsem.
Jaka jest główna różnica między Marcelem Woodsem 2005 a Marcelem Woodsem 2011?
Trochę więcej mądrości i dużo więcej doświadczenia. Moje brzmienie się zmieniło, to efekt tego, że zmieniam się jako człowiek i zmienia się mój gust.
Jak byś określił brzmienie, którego poszukujesz i wydajesz w swoim labelu Musical Madness?
Na pewno musi mieć unikalny sound, na pewno musi być dobrze wyprodukowane, no i muszę to coś polubić. Nie musi być tak, że osobiście zagram każdą z tych produkcji w moim secie, ale posiadanie unikalnego brzmienia wystarczy do tego, bym zdecydował się to wydać u siebie w labelu.
Co możesz nam powiedzieć o nowej EP Chrisa De Seeda i Ivana Dulava, na której znajdzie się twój re-edit?
To bardzo dobry numer, bardzo podoba mi się brzmienie tej produkcji, fajnie też kawałek sytuuje się na styku różnych gatunków. Bardzo to lubię. Dużo w nim nie zmieniłem, pokusiłem się tylko o małą re-aranżację i powstał z tego re-edit. Główną robotę odwalilili chłopaki!
Kto jest twoim zdaniem najlepszym didżejem wszech czasów?
Jak dotąd Tiesto!!! Na drugim miejscu umieściłbym Marco V za jego charakterystyczny „V Sound”.
Jaki gatunek w tej chwili inspiruje cię najbardziej?
Muzyka trouse, jednakże nie lubię szufladkowania na gatunki, więc powiedzmy, że lubię to połączenie trance’u i house’u. Czuję jednak, że jeśli już oficjalnie powstanie taki gatunek, ja już będę miał go dość.
Czy czujesz, że dzisiejszy trance w dużym stopniu korzysta z mocnego uderzenia, które ty robiłeś już ładnych parę lat temu?
Czuję, mnie już dawno znudziły się klimaty uplifting trancowe, cenię za to produkcje takich gości, jak W&W, Cliff Coenraad czy Chris De Seed – to nowa generacja trance’u.