Szwedzka Mafia ma pecha do nożowników
Gdy dziś przeczytaliśmy o kolejnym incydencie z udziałem noży (a konkretnie noża) na imprezie Swedish House Mafia, doprawdy trudno było w to uwierzyć. Brzmiało to jak upiorny żart, ewentualnie pomyłka dziennikarza, który wkleił słowo 'stabbed’ prosto z artykułu z zeszłego tygodnia…
Tymczasem wygląda na to, że mamy do czynienia z powtórką. Na mniejszą skalę, ale jednak. Tydzień temu na evencie Szwedzkiej Mafii dziewięć osób zostało rannych w podobnych incydentach, tym razem mowa o trzech – dwóch 23-latkach i jednym 24-latku. Wszyscy podobno ucierpieli z powodu zachowania jednego gościa w czarnej koszulce, który wciąż jest poszukiwany. Jeden z nich ma przekłute płuco, dwóch odniosło mniej dokuczliwe obrażenia.
Nie życzymy chłopakom źle, ale coś nam się wydaje, że już na zawsze (ewentualnie na długi czas) przylgnie do nich etykietka, że na ich imprezach biegają goście z nożami. Na ich miejscu mocno obawialibyśmy się kolejnego weekendu…