News

Świeży uplifting prosto z Red Force

Red Force Recordings to wytwórnia prowadzona przez Steve’a Bolgera, amerykańskiego producenta i DJ’a, lepiej znanego jako Redstar. Pod tym aliasem nie tylko wydaje, między innymi za pośrednictwem Enhanced czy Mondo Records, ale także okazjonalnie pisze na łamach znanego portalu trance.nu. Label specjalizuje się w publikowaniu przede wszystkim melodyjnych, pogodnych i prawdziwie upliftingowych produkcji. Choć ostatni singiel opatrzony został dopiero numerem trzynastym, to być może pamiętacie, że w ubiegłym roku to właśnie w Red Force ukazało się kilka znanych, solidnych polskich wydawnictw. Były wśród nich „Feel” Sundrivera i nagrane wspólnie z Adamem Stodtko „Monique” oraz „E3” LavKastora. Z kolei na początku tego roku opublikowana została kolejna EP-ka Evbointha – „Black Stones”. Wprawdzie w powstanie najnowszych dwóch singli Red Force nie byli zaangażowani Polacy, jednak pozycje te z pewnością trzymają poziom poprzednich nagrań.





Avenger – „Pegasus”
Wyznaczona na 6 kwietnia data premiery tego singla mogła być dość niefortunna dla samej oficyny. Wtedy to w popularnym A State of Trance ukazała się bowiem również inna EP-ka Chandrasiriego – „Phoebe”.  O to, czy i jak wpłynęło to na zainteresowanie tym wydawnictwem, wypadałoby jednak spytać już samego Steve’a Bolgera. Muzycznie „Pegasus” bardzo przypomina trzyletni przebój Selu Vibra – „Divine”. Podobieństwo tkwi zarówno w charakterze utworu, jak i w patetycznych zdobieniach podczas breakdownu czy dynamicznym, dość surowym bass-drumie. Obecne trendy nie wskazują na to, by singiel ten mógł jednakże powtórzyć sukces powołanego wyżej nagrania, co nie oznacza, że jest od niego wyraźnie słabszy. Remiksami zajęli się Sunny Lax i Ex-Driver. Pierwszy z nich wciąż jest w cieniu sławy dawnych wydawnictw z Anjunabeats, czyli dobrze znanych „P.U.M.A.”, „M.I.R.A.” czy „Blue Bird”. Mimo to styl pozostał ten sam – powabne, eteryczne osamplowane i subtelny kick. Tymczasem w zupełnie przeciwnym kierunku poszła interpretacja Rosjanina Ex-Drivera. Zamiast dreamowej, sennej otoczki mamy tu pędzący bit w towarzystwie jeszcze bardziej nakręcającego go bassline’u. Aranż głównego motywu pozostał jednak bez większych zmian. Interesująca propozycja dla wyrazistszych trancowych setów.





Seventh Heaven – „Dolphins”
„Dolphins” to debiutancki singiel solowy Alana Stotta, lecz powinniście pamiętać go z dwóch utworów, które nagrał wspólnie z Mike’em Koglinem. Mowa o „Sanctuary” i „Calling You”, współtworzących wydany w 2006 roku album „VS”. EP-kę otwierają dwie, raczej klasycznie upliftingowe pozycje. Powab wersji autorskiej bez wątpienia licuje z pogodą za oknem. Natomiast remiks Stoneface & Terminal nawiązuje do największych hitów tego niemieckiego duetu. Oznacza to charakterystyczny dla nich styl i typowe gradualne budowanie punktu kulminacyjnego, by chwilę potem wystrzelić z energetycznym bitem. Z drugiej strony dwa zdecydowanie mniej transujące numery. Interpretacja Adymusa nieco odstaje od brzmienia, którym dał się poznać choćby przy okazji ubiegłorocznego remiksu „Blue Horizon” wydanego właśnie w Red Force. Wygląda na to, że takie postawiono przed nim zadanie – stworzenie możliwie najbardziej kreatywnej aranżacji. Jest zatem sporo elektrycznych wstawek, jak i surowy, okrojony z melodii tech-housowy bit. Z kolei remiks Aleksa Roberta czerpie po trochu z obu tych gatunków. Pomimo ujmującego breakdownu wewnątrz utworu, opartego na nostalgicznym motywie klawiszowym, znalazło się też miejsce dla electro bassline’u, który na dalszy plan zepchnął trancową melodię.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →