Świąteczny wywiad z Black Sunset Music (część pierwsza)
1.
Moje pierwsze pytanie będzie skierowane do Jeremy’ego Vancaularta,
założyciela i właściciela Black Sunset Music. Ponad trzy lata istnienia,
setki utworów i miliony sekund muzyki wydanej przez Twój label. Jak to
się wszystko zaczęło?
Jeremy Vancaulart:
W 2010 roku ukończyłem szkołę wyższą z zaawansowanym dyplomem
postproducenta dźwięku dla filmu i telewizji. Już wtedy tworzyłem muzykę
i wiedziałem, że jest to moja pasja. Jednak opinie kilku ludzi
doprowadziły do tego, że uwierzyłem w myśl, że jest to bardziej
marzenie, niż rzeczywistość. Spędziłem rok na poszukiwaniu pracy w
przemyśle filmowym, jednak mimo mojego dyplomu z wyróżnieniem, nie
potrafiłem jej znaleźć.
W
następnym roku pracowałem jako technik audiowizualny dla dużego hotelu w
Toronto. W 2012 roku, wraz z moją dziewczyną stałem w księgarni i nagle
zobaczyłem książkę o wytwórniach muzycznym i o tym jak funkcjonują. W
tamtej chwili zapytałem moją towarzyszkę, czy według niej powinienem
spróbować czegoś takiego; odpowiedziała mi pytaniem – czy jest to coś,
czego naprawdę chcę.
Przez
jakiś czas myślałem o tym i zdałem sobie sprawę, że faktycznie tego
chciałem. Pragnąłem dzielić się moją muzyką ze światem i dać szansę
innym – podobnym do mnie – ludziom, aby mogli robić to samo. Latem 2012
roku rozpocząłem planowanie, a we wrześniu posiadałem już dystrybutora,
markę oraz pięć podpisanych wydań. Ruszyliśmy w październiku, a firma
została zalegalizowana w lutym 2013 roku.
To
było niezwykle okropne przeżycie, które jednak nauczyło mnie, że tak
naprawdę nie ma rzeczy, której nie da się osiągnąć. Jeśli czegoś bardzo
chcesz, możesz to zrobić, po prostu w pewnych przypadkach potrzebujesz
większego nakładu pracy do spełnienia swych marzeń.
2. Chciałbym zapytać Cię również o genezę nazwy Black Sunset Music. Dlaczego zdecydowałeś się właśnie na nią?
Jeremy:
Ta nazwa ma dla mnie dwa odrębne znaczenia. Po pierwsze, jestem
szalenie zamiłowany w tematach związanych z kosmosem, astronomią, fizyką
i nauką.
Po
drugie, ‚Czarny zachód Słońca’ odnosi się do całkowitego, wieczornego
zaćmienia Słońca, będącego metaforą stylu muzycznego, który chciałem
promować. To zjawisko jest dokumentowane i badane od tysięcy lat, od
czasu cywilizacji starożytnego Egiptu.
3.
Assaf, od tego roku jesteś współwłaścicielem oraz członkiem zarządu
Black Sunset. Co zaważyło na Twojej decyzji, aby przyłączyć się do
wytwórni Jeremy’ego?
Assaf:
Od kiedy poznaliśmy się z Jeremy’m w 2013 roku, szybko stało się jasne,
że obaj myślimy w bardzo podobny sposób. Posiadamy pasję do dzielenia
się muzyką, poza tym był pierwszą osobą, jaką poznałem w moim życiu,
która również produkowała trance. Black Sunset stał się dla mnie niczym
dom, więc zdecydowaliśmy się na oficjalne wprowadzenie mnie do niego.
4.
Czy możecie powiedzieć więcej na temat Waszych funkcji w Black Sunset
Music? Jakie są Wasze zadania, oczywiście poza produkowaniem?
Jeremy:
Jestem dyrektorem generalnym, przewodniczącym zarządu oraz
założycielem. Jestem odpowiedzialny za najważniejsze decyzje dla firmy,
zajmuję się też jej codziennym zarządzaniem, itd. Razem z Assafem
układamy plan strategiczny nawet najmniejszych detali dla każdej rzeczy,
którą robimy; przyznam, że ta część wymaga więcej wspólnego wysiłku,
niż jakiekolwiek inne zadanie.
David
(znany również jako David Ether – producent, założyciel Monolith
Records Inc – przyp. red.) jest członkiem zarządu i inwestorem.
Assaf:
Ja jestem menadżerem działu A&R. Jestem odpowiedzialny za obsługę
wszystkich potrzeb naszych artystów, w tym uwag dotyczących produkcji,
pomagam również w aranżacjach i nadzoruję ogólnie wygląd muzyki
wydawanej przez naszą wytwórnię. Dotyczy to wyłącznie naszych stałych
twórców. Ponadto, przeglądam firmowy ‚demo box’, w poszukiwaniu nowych
interesujących utworów i talentów. Razem z Jeremym układam plan dalszej
działalności naszego labelu, pracuję też nad codziennymi aktywnościami
naszych stron.
5.
Ok, poznaliśmy już Was ze strony technicznej. Ale co moglibyście
powiedzieć o sobie prywatnie? Co uwielbiacie robić w czasie wolnym od
muzyki, jeśli takowy istnieje? Czy macie jakieś inne hobby obok
produkowania?
Jeremy:
Jestem fanatykiem gier wideo, technologii, polityki i biznesu.
„Wiedźmin 3” jest bezkonkurencyjnie najlepszą grą na świecie,
wyprodukowaną w Polsce, dziękuję Wam za to! Straciłem przez nią tak dużo
czasu, że aż wstyd się przyznać, jednak sposób w jaki opanowuje twój
umysł, jest niesamowity. Zabawną ciekawostką jest fakt, że ta gra
natchnęła mnie do stworzenia utworu, który jeszcze nie został wydany.
Jego premiera powinna odbyć się końcem 2015 lub na początku 2016 roku.
Assaf:
Ja jestem studyjnym ‚geekiem’. Większość dnia staram się przeznaczać na
pracę w studio nad moimi następnymi produkcjami lub po prostu na
eksperymentowanie. Uwielbiam też chodzić na siłownię, aby pozostawać
człowiekiem aktywnym, przede wszystkim właśnie dlatego, że większość
czasu spędzam w pozycji siedzącej!
6.
Ten rok jest wyjątkowy dla Waszej firmy – od 22 maja należycie
oficjalnie do Black Hole Recordings. Czy możecie zdradzić nieco
szczegółów z przygotowań do tej współpracy? Jak długo trwały rozmowy na
ten temat?
Jeremy:
W 2014 roku rozmawiałem z Somną na temat jego współpracy z Black Hole.
Słysząc o poziomie wsparcia, jaki otrzymali (AVA Recordings) od Black
Hole, wiedziałem, że muszę się z nimi skontaktować. Podczas Winter Music
Conference w Miami, Arny Bink (dyrektor generalny Black Hole), Assaf
oraz ja usiedliśmy i rozmawialiśmy na temat potencjalnego dołączenia
Black Sunset do drużyny Black Hole.
Arny
powiedział nam, że nasza muzyka perfekcyjnie pasuje do ich profilu i
szczęśliwie – mieliśmy przyjemność dołączyć do tej drużyny. Kilka
miesięcy zabrało nam dograć wszystkie kwestie logistyczne, ale teraz
wszystko jest już w porządku, a nasza współpraca jest naprawdę solidna.
Zapewniają bardzo dużo wsparcia dla nas, co pozwala nam na skupieniu się
na tych rzeczach, które naprawdę mają znaczenie – tworzenie dobrych
wydań oraz wspieranie rozwoju naszych artystów.
7. Czyli dostrzegacie faktyczne efekty / zmiany po dołączeniu do Black Hole Recordings?
Jeremy:
Tak, są one widoczne gołym okiem. Black Hole zapewnia wsparcie
administracyjne i promocyjne. Odpowiadają na wszystkie pytania, jakie
mam i traktują Black Sunset jak własne dziecko. Naprawdę, nie wyobrażam
sobie lepszej współpracy, niż ta.