News

Swedzka Mafia z jedną z największych gwiazd czarnej muzy

Wszystko stało się jasne – „One” Szwedzkiej Mafii z jedną z największą gwiazd czarnej muzy Pharrellem Williamsem na wokalu to nie fake, jak niektórzy podejrzewali. Z drugiej strony mieli prawo tak myśleć, bo wersja, która wyciekła do Internetu na początku czerwca, była wersją niedokończoną – np. wokal był ciut za głośno. Axwell dziwi się wyciekowi: „Nie mam pojęcia jak to się mogło stać – w BBC w audycji Fearne’a Cottona zagrano wersję, która dopiero była w fazie produkcji. To naprawdę przerażające. I dziwne, bo dostęp do kawałka mieliśmy tylko my, nasz menedżment i koncern EMI”.

Niedawno Szwedzka Mafia podpisała lukratywny kontrakt z gigantem fonograficznym EMI i właśnie nakładem tej wytwórni ukazuje się pierwszy kawałek podpisany jako Swedish House Mafia „One”. Jak widać bossom labelu udało się namówić producentów do „dużego featuringu”, jakim z pewnością jest udział Pharrella.

Williams jeszcze kilka lat temu miał na amerykańskiej liście Billboardu nawet 30 własnych produkcji (głównie tworzonych dla innych wykonawców) w TOP 100! Wieść niesie, że swego czasu Jay-Z zapłacił mu za kilkusekundowy loop milion dolarów…

http://www.inkdryerdesign.com/blog/wp-content/uploads/2009/03/pharrell-williams.jpg

Podobno „One” miało pozostać utworem instrumentalnym, ale chłopaki pracując z Pharrellem nad innym nagraniem, zabawili się również na tym podkładzie i efekt przypadł im do gustu. Axwell twierdzi, że wersja z Pharrellem wyciekła do sieci, zanim Williams to w ogóle usłyszał. W związku ze swoją popularnością, coraz częściej odczuwają efekty piractwa. Podobno Angello swoją najnowszą kompilację ma zamiar wydać ze specjalną kartą, która każdemu, kto ją nabędzie, umożliwiać będzie bezpłatny wstęp na jego wszystkie występy.

Czy więc Szwedzka Mafia idzie w ślady Davida Guetty? Angello twierdzi, że nie. Jak mówi: „W Stanach Guetta jest traktowany jak „urban artist”, a nie „dance czy house artist”. Mieszkam teraz w Los Angeles i widzę, że dla Amerykanów każdy numer, w którym udziela się „urban artist”, to kawałek z szuflady „urban”, bez względu na to ile ma bpm-ów. A Pharrell chciał zrobić z nami typowo taneczny numer. Nie ma tu zwrotki, tylko refren, jak w housie – wokal jest pocięty”. Pozostaje nam poczekać nam na teledysk i … rosnące grono nowych fanów Swedish House Mafia.

 

 




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →