Stutter Edit od Briana Transeau i iZotope
OK – wiemy przecież, że już dawno każdy z nas mógł nim zostać. Trzeba tylko setek godzin spędzonych nad manipulacją milisekundowych sampli i – prawdopodobnie – posiadania zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych (OCD), które to czynią z Briana Transeau jedynego na świecie człowieka w branży muzyki elektronicznej słyszącego rzeczy przez „przeciętnych” producentów pomijane i nie wpływające na zmianę brzmienia.
Gdy kilka lat temu zapowiedział, że kiedyś wypuści na rynek program, który zmieni cały świat muzyki, czekaliśmy na ten moment z niecierpliwością. W ostatni weekend, podczas targów NAMM, miała miejsce premiera wspólnego dzieła jego i znanej głównie z masteringowego kolosa, Ozone, firmy iZotope. Wcześniej mieliśmy już co prawda tego typu oprogramowanie, ale na potencjalny sukces Stutter Edit składa się przede wszystkim połączenie kompleksowości i intuicyjności, którego chyba nigdy wcześniej nie osiągnięto w takim stopniu, jak udało się to człowiekowi, który jest niejako ojcem „Beat Repeatów”, „Glitchy” i innych „the Fingerów”, wydanych na przestrzeni lat.
Co potrafi wtyczka „BT in a box”? Sprawdźcie sami, włączając poniższe demonstracje. Być może oszczędzi nam ona wspomnianych setek godzin…