Specjalnie dla FTB: First State o nowej płycie
Od ponad roku First State to projekt solowy. Formację opuścił Ralph Barendse (Ralphie B), który postanowił przypomnieć scenie o swoich dawnym aliasie Midway. To jednak nie przeszkodziło Sanderowi van der Waalowi (Sander van Dien) w nagraniu drugiego albumu, tym razem solowego. „Changing Lanes” ukazało się mijającego lata i stało się dobrym punktem wyjścia do rozmowy z autorem o tym, jak wygląda First State podzielone przez dwa.
Czy tytułowa zmiana toru ma stanowić nawiązanie do tego, co ostatnio działo się w twojej karierze, nowego kierunku po odejściu Ralpha Barendse?
„Changing Lanes” odnosi się do przekraczania muzycznych barier. Na płycie znajdują się różne odcienie elektroniki – od house’u po vocal trance, niektóre numery mają nawet trochę indie rockowego twistu. Jednocześnie chciałem podkreślić, że ten album jest dla mnie próbą rozszerzenia brzmienia, z którego znane jest First State.
To twój pierwszy album, nad którym pracowałeś zupełnie solo. Jak bardzo te przygotowania różniły się od doświadczeń z „Time Frame”?
Byłem tak samo zaangażowany, jak podczas nagrywania poprzedniej płyty. Naprawdę nie dostrzegłem większych różnić.
„Time Frame” zostało dobrze przyjęte przez scenę, a singiel “Falling” nawet jeszcze bardziej. Który numer tym razem jest twoim zdaniem podobnym magnesem?
„Brave” znakomicie nakręciło cały album. Oczywiście kawałek ukazał się na dziewięć miesięcy przed premierą płyty, ale był to wyraźny sygnał dla fanów, że nowy krążek jest już w drodze. Wśród innych utworów, które moim zdaniem mają duży potencjał i zdobyły uznanie didżejów, wymieniłbym „Cross the Line”, „Reverie” i „Breathe on Me”. „Cross the Line” będzie zarazem następnym singlem – właśnie skończyliśmy nagrywać teledysk. Z kolei „My Sanctuary” znalazło się na najnowszej części „In Search of Sunrise”, a reakcje na ten numer przekroczyły nawet moje przewidywania.
Oba albumy ukazały się za pośrednictwem szanowanych sublabeli Black Hole. Czy czułeś na sobie presję wywołaną tą renomą?
Szczerze mówiąc, odczuwałem ją tym razem w nieco większym stopniu. Chyba każdy, mając w pamięci to, że Magik Muzik było kiedyś głównym labelem Tiesto, poczułby się trochę zdeprymowany. Jednak gdy znalazłem już odpowiedni rytm, radziłem sobie z wszystkim tak, jakbym pracował z jakąkolwiek inną wytwórnią. Koncentrowałem się na danym utworze, nie na labelu, wiedząc, że musi mieć naturę First State.
Na „Changing Lanes” próżno szukać wciąż popularnych featuringów.
W ten sposób chciałem podkreślić, że First State to już projekt solowy i, prawdę powiedziawszy, w gruncie rzeczy nie zastanawiałem się dłużej nad zapraszaniem innych muzyków. Dyskutowałem natomiast z przyjaciółmi na temat wspólnych przedsięwzięć w przyszłości.
Mimo to przygotowałeś kilka zaproszeń dla wokalistów.
Tak i nie byłbym w stanie powiedzieć, z którym z nich pracowałem najchętniej. Każdy z nich wnosi coś wyjątkowego i nie wybaczyłbym sobie wybrania tylko jednego z tych utalentowanych artystów.
A jakie są najbliższe wpisy w twoim kalendarzu? Mówiłeś już o premierze nowego singla.
Tak, klip do „Cross the Line” – w którym śpiewa Kyler England, znana światu muzyki dance jako Relyk – został nagrany w Chicago. Razem z kilkoma interpretacjami zostanie opublikowany na przestrzeni najbliższych tygodni. Co więcej, wybraliśmy już kolejny singiel, a remiksy są w toku, więc naprawdę dużo dzieje się na tym polu.
Poza tym czeka mnie kilka ciekawych imprez, głównie w Rosji, Australii i Afryce Południowej. Jakby tego było mało, działam obecnie w trzech własnych labelach, które są częścią Black Hole. W dodatku zostały tylko dwa tygodnie na batalię z DJ Mag Top 100. I tak oto spogląda na mnie całkiem długa lista zadań!