News

Sos z kaczki robi różnicę

Jeszcze rok temu prawie nikt nie słyszał o Duck Sauce, a teraz pół klubowego świata nerwowo wypatruje kolejnego nagrania podpisanego tą nazwą. Z dwóch powodów – po pierwsze już same nazwiska twórców duetu przyciągają (A-Trak i Armand van Helden), po drugie ich „Barbra Streisand”, czy ktoś tego chce czy nie stała się jednym z największych tanecznych hitów ubiegłego roku.



W dodatku takim łączącym różne środowiska i pokolenia – rodzice szaleli przy samplu z Boney M, nieświadomi muzycznie skakali równie wysoko przy charakterystycznej, mocno chwytliwej melodii. To bodaj jedyny kawałek 2010, którego można było słuchać zarówno jako sympatycznej ciekawostki na głównym parkiecie w housowo-disco-electrycznych setach, jak i … na salach densowych, ogólnohiciarskich, może nawet na weselach…



Jednak Duck Sauce to nie tylko muzyka lekka, łatwa i przyjemna. Taka dla każdego czyli dla nikogo. Duck Sauce to również wcale nie jest taki nowy projekt, a „Barbra Streisand” nie jest pierwszą wspólną zabawą Armanda i A-Traka. Pierwszą wspólną EP wydali w 2009 i zawierała ona  dwa kawałki „Anyway” i „You’re Nasty”. Ten drugi właśnie ukazuje się ponownie, na fali niesłabnącej popularności „Barbry Streisand”.


 


Już pierwszy singel dwóch producentów wyraźnie pokazał, co im siedzi w głowach. Konkretnie siedzą im dwie rzeczy – szalone electro z jednej, a wybitnie oldschoolowe disco z drugiej strony. I to wcale nie mam na myśli disco z ich największego przeboju – posłuchajcie „Anyway” –  to prawdziwa perełka dla fanów czarnej muzyki z lat… 70! Prawie jak Jackson Five albo Kool & The Gang!



Nieco bardziej współczesne (ale tylko nieco) brzmienia znajdziecie w dwóch kolejnych kawałkach z innej EP „Greatest Hits” czyli „Grand Steppin’” i „The Motion” – puście rodzicom, a pomyślą, że przenieśli się w czasie na kolorowy dansing z balonikami z przełomu lat 70. i 80.




14 stycznia pojawiłą się reedycja hałaśliwego „You’re Nasty”, ale nas bardziej powinno zainteresować coś z ostatniej chwili. Na swoim facebookowym profilu Duck Sauce napisali, że to może być jedyny w historii ich remiks – warto więc sprawdzić ten rarytas, jak dotąd jedynego następcę „Barbry Streisand”. Krótko mówiąc panowie Armand van Helden i A-Trak przenieśli się na chwilę z lat 70. do electro-synth-popowych lat 80. Na pewno jednak dają do zrozumienia, że pod swoją wspólną marką czują się coraz pewniej i kto wie, czy prawdziwy przełom nie jest jeszcze przed nimi. Remiks dla Chromeo rozpoczyna ich nowy rok bardziej niż dobrze.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →