Skrillex poleca: Seven Lions, Monsta, Nero
W ciągu zaledwie tygodnia ukazały się dwa wydawnictwa labelu OWSLA należącego do Skrillexa. Obie epki rzecz jasna są w tej chwili w czołówkach światowych list sprzedaży.
Ale nie tylko dlatego, że wyszły w wytwórni ultrapopularnego Skrillexa. To przede wszystkim dobra muza – zacznijmy od „Monsta EP”, na którym zgromadziła się prawdziwa śmietanka artystów: już oryginalne wersje utworów Monsta prezentują się bardzo ciekawie i pewnie doczekają się kolejnych remiksów.
Tutaj już mamy pierwsze trzy – i to nie od byle kogo: są Alvin Risk, jest Dillon Francis w duecie z Kill Paris, wreszcie Nero ze Skrillexem! Ci ostatni zaproponowali wersje drum and bassową, Alvin zabawił się w postrzelony electro-dubstep, a Dillon Francis z Kill Paris w wolne, trochę połamane electro.
ODSŁUCH FRAGMENTÓW:
http://www.beatport.com/release/monsta-ep/977829


ciekawostka:


Druga, wydana tydzień wcześniej w OWSLA epka należy do Jeffa Montalvo występującego jako Seven Lions (wcześniej remiksował m.in. Above & Beyond). W „Days To Come” słychać nawet mocno trancowy breakdown, ale brzmienie przypomina raczej dubstepowe smugi znane z twórczości chociażby Xilenta.
Co dalej? „The Truth” to dla fanów Skrillexa będzie duże zaskoczenie (progresywny house czy wręcz progresywny trance kojarzony z klimatami Anjunabeats), w kolejnym tracku mamy to wzbogacone o motywy electro-housowe i dubstepowe, a na koniec w „She Was” wracamy do połamańców w stylu pierwszego tracka z epki. Pomieszanie z poplątaniem? Na pewno jak na razie rzadkie zjawisko – dubstep i progresywny trance obok siebie, a nawet razem, co Wy na to?
ODSŁUCH FRAGMENTÓW:
http://www.beatport.com/release/seven-lions-ep/981928



