Set Malaa w Nowym Jorku przerwany przez policję – tym razem na poważnie

Osiągając sukces swoim nietypowym podejściem do promocji jak i swojej muzyki Malaa wielokrotnie podczas swoich koncertów miał styczność z policją. Wiele wskazuje na to, że poprzednie takie wydarzenia były przygotowane pod publikę, jednak jak było tym razem?

Malaa i jego nielegalna otoczka

Większość fanów artysty pamięta zapewne akcję sprzed trzech lat, gdy to podczas jego seta w San Diego, policja weszła na scenę, zakuła go i ku ogromnemu niezadowoleniu publiczności Malaa wraz z funkcjonariuszami opuścił klub. Cały internet rozpalił się wtedy od teorii, jakoby miało być to jedynie akcją promocyjną, do której idealnie wpasowałoby się całe zajście, choć zaczęło się też pojawiać wiele postów z nagraniem z całego wydarzenia z hashtagiem #freemalaa.

Przeczytaj także: Dwa pierwsze numery z albumu “Rebels Never Die” Hardwella już dostępne

Po dłuższym czasie już wiemy, że cała akcja była związana z nielegalną otoczką artysty, jednak podczas ostatniego seta jego Illegal Tour w Nowym Jorku policja po wtargnięciu zakończyła wydarzenie, gdzie filmik z zajścia możemy zobaczyć na oficjalnym Facebooku artysty.

Wraz z podpisem, że tym razem było zbyt „nielegalnie” i braku konkretniejszych informacji na temat samego powodu wcześniejszego zamknięcia klubu, Malaa przeprosił wszystkich za całe zdarzenie i zapewnił, że obecnie razem z menadżerem myślą nad sposobem rekompensaty bądź zwrotu kosztów biletów wszystkim, którzy mieli okazję uczestniczyć w ostatnim występie trasy.

Całość ponownie idealnie wpasowałaby się w nietypowy sposób rozgłosu swojego aliasu, jednak czy zdołałby się on posunąć do odwołania w taki sposób występu na rzecz promocji? Aby nie przegapić najnowszych newsów ze świata EDM koniecznie zaobserwuj nas na Facebooku.