Sam Feldt i Rita Ora ze wspólnym numerem
Dla 28-letniego producenta z Holandii jest to kolejna, poważna kolaboracja w tym roku – wcześniej światło dzienne ujrzał jego wspólny utwór z Keshą. Tym razem Sam Feldt połączył siły z angielską wokalistą Ritą Orą. Sprawdźmy jak to brzmi!
Ciekawy rok dla Sama Feldta
Sam ma za sobą pracowity rok w studiu, jak i poza nim. Ostatnio współpracował z takim gwiazdami, jak wcześniej wspomniana Kesha, która zasłynęła ze swojego singla pt. Tik Tok. Później pojawiła się bardzo przyjemna kolaboracją z angielską piosenkarką Georgią Ku pod nazwą Call on me.
Przeczytaj też: Flux Pavilion i Alison Wonderland pracują nad nowymi albumami
Holender w ostatnim czasie zszedł na inne tory, jeśli chodzi o produkcję muzyki. Wielu fanów mogło nie zgodzić się z wyborem 28-latka, ale w jego produkcjach słychać bardziej radio dźwięki. Pamiętajmy, że wcześniej wydawał on u takiego giganta jakim jest Spinnin’ Records.
Tam pojawiały się takie hity, jak jego najbardziej znany edit do piosenki koreańskiego producenta SHAUNa pt. Way Back Home. Nie możemy też zapomnieć o takich utworach jak Post Malone czy Summer On You stworzone z popularnym duetem Lucas & Steve.
Od pewnego czasu najnowsze piosenki pojawiają się na jego oficjalnym kanale. Wcześniej wspomniane produkcje z 2021 roku można znaleźć właśnie w tamtym miejscu. Dzisiaj rano wylądowała tam jego najnowsza kompozycja stworzona z Ritą Orą pt. Follow Me.
Posłuchaj tegorocznego wydania Sama Feldta pt. Call on me
Sam Feldt – jak brzmi najnowsza kolaboracja z Ritą Orą?
Nie możemy powiedzieć złego o najnowszej produkcji Holendra, jednak mówimy tutaj o produkcji stricte podlegającej pod muzykę radiową, zresztą jak większość ostatnich utworów wydawanych spod ręki Sama. Czy z racji z tego, że jest to tzw. radiówka to znacznie obniża to poziom całej kompozycji?
Wręcz przeciwnie! Follow Me to bardzo przyjemny track, który sprawia, że czujemy letni vibe w środku grudnia. Nie możemy się doczekać, kiedy podczas lata 2022 usłyszymy ten utwór w naszych wakacyjnych playlistach. Mimo, że można to uznać jako połączenie slap house’u i tropical house’u, to jest to bardzo słuchalny utwór, który ma szanse zagościć na wielu listach przebojów i być jedną z obowiązkowych pozycji przyszłorocznych letnich składanek.