Roberto Bedross poleca
Czteropak od dobrego, polskiego producenta na dobry początek naszego nowego cyklu. Coś z klasyki, coś do słuchania, plus aktualny, ulubiony sztos i jedna propozycja od siebie. Poleca Roberto Bedross!
Wybierz jednego, jedynego parkietowego klasyka.
– The Prodigy – No Good (Start The Dance).Moje początki z muzyką elektroniczną. osiemnastki, domówki, imprezy w piwnicy nie mogły się obyć bez tego kawałka. Najlepiej działał w połączeniu ze stroboskopem…


A jaki jest świeży sztos, bez którego nie możesz się obejść w ostatnich setach?
– Hardsoul feat. Ron Carroll – Back Together (Soul Purpose Mix) to mój numer 1 ostatnich tygodni. Dobry bassline + urzekający wokal to główne cechy tego utworu, który nie jest rewolucyjny, ale ma w sobie to „coś”, co sprawia, że chętnie go słucham w samochodzie i gram na imprezach.


Teraz poprosimy jedną rzecz do słuchania w domu.
– Metallica – Nothing Else Matters. Metallica to pierwszy zespoł, który za czasów 2 klasy podstawówki przekierował mnie na muzykę heavy metal, której słuchałem przez kilka następnych lat. Mam więc do nich spory sentyment, a do tego kawałka bardzo często wracam. Szczególnie mistrzowska jest solówka na początku 5. minuty.


Ostatnio się trochę leniłeś z produkowaniem, ale w Planecie Poznań słyszeliśmy jeden z twoich świeżych remiksów…
– Tak, chodzi o mój najnowszy remix zrobiony na konkurs Dirty Southa i Thomasa Golda. Dużo klasycznych brzmień + wokal, który moim zdaniem fajnie się w te brzmienia wpasował.
