Robert M: pierwszy polski klip w MTV Europe
Robert M – cudowne dziecko polskiej muzyki elektronicznej (najpierw tej ambitniejszej, a potem tej bardziej radiowej) znów na topie! Wielu z nas kojarzy go niefortunnie z najgorszym, co tylko możliwe i pochopnie wrzuca do jednego wora z wieloma artystami dolnej półki. Tymczasem producent z Krakowa nie przejmuje się tym i dalej robi swoje – szturmuje rynek pewnością siebie, podpartą kilkoma hitowymi wydawnictwami w segmencie pop (również jako Monopol), co wzbudza niesmak wielu rasowych klubowiczów, spośród których większość, gdy słyszy „Madonna” wzdycha opowiadając, jak wpłynęła na ich życie. Roberta najwyraźniej przestało kręcić podbijanie housowych list na Beatporcie, zasmakował sukcesu w świecie popu i muzycznych telewizji, i jako nasz polski Guetta budzi spore kontrowersje. Porównania może i na wyrost, ale uogólniamy – elektroniczny pop nadal żyje i ma się nadspodziewanie dobrze, czego dowodzą miliony słuchaczy sięgających po lżejsze odmiany house’u i pop-trance’u. Z wielką radością rzucili się na ostatni utwór naszego rodaka – „Dance Hall Track”, który może muzycznie nie ma z „densholem” wiele wspólnego, ale dzięki wpadającej w ucho melodii i wokalu wiercącym dziurę w głowie, skutecznie wpada w ucho. Docenili to słuchacze i widzowie w polskich mediach. NR #1 – Radio ESKA ( Goraca 20 ) / NR #1 Dwa razy w ciągu jednego tygodnia ! Kawałek jest już chyba na wszystkich krajowych listach przebojów dotyczących muzyki klubowej – niby nic, powiecie. A jeśli dodamy do tego europejską listę „MTV most wanted”? Robert M wyprzedza samego Guettę, Jaya-Z, Cheryl Cole i Black Eyed Peas! Światowa śmietanka musiała spasować wobec przyszłego hitu z mało znanego kraju nad Wisłą. Warto dodać, że jest to pierwszy w historii polski klip, który pojawił się na rotacji w MTV Europe! Singiel promuje nadchodzący album zatytułowany „Gold”. Wszystko wskazuje na to, że Robert polubił sukcesy na popowych listach i na razie zostanie przy takich klimatach… |