News

Rivera oskarża Ferrera

Pamiętacie wielki przebój Dennisa Ferrera „Hey Hey”? Ukazał się w grudniu 2009, szybko podbił parkiety całego świata, powstał nawet teledysk. Mimo że od jego premiery minęło już sporo czasu, dopiero teraz inny housowy DJ Sandy Rivera zaczął mieć do Ferrera pretensje.



Twierdzi on, że 4 lata temu gościł Dennisa w swoim studiu i zaprezentował mu własne demo pod tytułem „Hey” i że Ferrer „padł przed nim na kolana”. Teraz na Twitterze oskarża Dennisa o zbyt daleko idącą inspirację jego numerem, a zwłaszcza głównym „hookiem” czyli charakterystycznym „Hey!”. Przyznaje, że kawałki nie są takie same, ale główny hook ma wiele wspólnego z jego, a „hook to najważniejsza sprawa, to tego szukają szefowie labeli gdy przesłuchują propozycje producentów”, dodaje.


Jedni się zgadzają, że „nawet barwa wokalu jest nieco podobna”, drudzy nie widzą podobieństwa między numerami. Nam chyba bliżej do tych drugich, a co Wy sądzicie? Czy Dennis zainspirował się kawałkiem Rivery? Sandy dodaje, że „nie ma nic do inspiracji czy nawet kopiowaniem czegoś, co już się okazało”, ale mocno nie w porządku wydaje mu się korzystanie z pomysłu, który znajomy producent słyszy jako jeden z czterech na świecie w studiu twórcy. 



Simon Dunmore, szef Defected, mówi: „To niemożliwe, żeby przez dwa lata się nie odezwać w takiej sprawie, a poza tym jedno słowo „Hey” nie czyni jeszcze kawałka”. Coś jest na rzeczy, czy to tylko desperacka próba zareklamowania swojego nadchodzącego wydania? Utwór „Hey” ma ukazać się pod koniec roku.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →