Przydatne ciekawostki o Ableton Live
Od początku 🙂 O zniżkach w promocji Able10 już było – nie będę powtarzał, dodam tylko, że wobec ceny Live w Polsce 10 procent to malutki „upuścik”.
Najważniejsza dla maniaków jest dziś wiadomość, że najnowszego dziecka niemieckiej firmy, kolaboracja z Cycling 74′, po dwóch latach milczenia i zgadywanek, ujrzała wreszcie światło dzienne. Max4Live, bo o nim mowa, implementacja do Live dość prostego, logicznego języka programowania, pozwalającego na tworzenie w zasadzie wszystkiego co nam się dowolnie zamarzy w dziedzinie audio, video i midi. Język ten istnieje już dużo czasu, a wielu programistów-muzyków zdążyło się z nim zaznajomić. Nigdy wcześniej jednak, nie dało się na bieżąco odsłuchiwać i podpatrywać tego, jak zaprogramowany wtyk będzie się zachowywał w Live.
Do czego może służyć? APC40 i Launchpada zapewne wszyscy już znacie. Dwa urządzonka z charakterystycznymi przyciskami do odpalania klipów. Przy LP widać dość wyraźną inspirację dość niszowym urządzeniem, ba: owianym wręcz legendą Monomem ( co potrafi zobaczycie na filmikach). Ta dość ekskluzywna zabawka do zamówienia jest tylko w określonych dniach i w ograniczonej liczbie sztuk. Ceny na rynku wtórnym sięgają kilku tysięcy złotych… Patrząc na to „coś”, nie chce się wierzyć w jego cenę. A tu wyskakuje sobie launchpadzik za 750 zł i przy pomocy pewnego magika z forum Abletona, staje się zamiennikiem Monoma ( płacimy tylko za urządzenie – aplikacje do niego są całkowicie darmowe, tworzone przez użytkowników). Sekwencer krokowy w stylu X0X? Proszę bardzo 🙂 Do stawki dołącza wydany niedawno Livid Block.
Jak już chwalimy Novation to na całego: działa promocja, w której kupując dwa produkty działające z Automapą, dostajemy wart prawie 100 zł upgrade do Automapy PRO, umożliwiającej zamiane midi w polecenia klawiatury komputera. A wtedy przy pomocy Nocturna i Launchpada, montujemy sobie urządzenie APC-podobne ( filmik)… Za pół ceny APC! Z rozpędu dodam, że całość kompletujemy klawiaturą AKAI lpk25 i padami lpd8… Najtańszym możliwym kosztem mamy wtedy full-wypas live-act zestaw.
Firma Ableton charakteryzuje się jednymi z najciekawszych rozwiązań, jeśli chodzi o umilanie życia użytkownikom ( sobie też co nieco umilili – Live 9 będzie się już składał chyba tylko z wtyczek robionych przez programistów M4L). Przez live-actowców dla live-actowców, a takie programy zazwyczaj cieszą się ogromny powodzeniem, bo cechuje je banalna obsługa ( patrz np. VJski program Resolume). Ale nie samymi „wykonami” człowiek żyje – dla DJów miła niespodzianka. Na początku przyszłego roku czeka nas bezbolesny i darmowy update dla jednoczesnych posiadaczy Live i Serato. Na czym będzie polegał? Nie wiadomo. Zostawiam Was ze świeżynką od Allen & Heath i głową pełną pomysłów na wykorzystanie jej.
Może przedłużam, ale przy okazji newsa należałoby wspomnieć o jednym z mózgów całego software’u: Robercie Henke. W przyszłym roku jego nowy album, o jakże wymownym tytule – Silence. Gratka dla fanów ambientu i powiedzmy sobie szczerze, kultowej już marki Monolake… ( ajj i ten jego kontroler 🙂 )