Przepis na sukces wg Johna B
John B znany jest z muzyki drum and bassowej, ale też z tego, że nigdy nie bał się eksperymentować z innymi gatunkami. Na imprezach z jego udziałem można było usłyszeć electro czy nawet kawałki brzmiące jak hity z lat 80. Do niedawna jednak starał się zachować pewien poziom, tymczasem wraz z ostatnim teledyskiem to runęło.
Najwyraźniej John zamarzył o wypłynięciu na szersze muzyczne wody, postanowił uderzyć do dzisiejszej młodzieży słuchającej komercyjnego radia, jakby zapominając o sporej grupie swoich fanów, którzy jego produkcji pod tytułem „Light Speed” po prostu nie mogą polubić.
Najwyraźniej jego najnowszy przepis na sukces wygląda następująco:
1. Zaprosić wokalistę, który będzie potrafił zaśpiewać w stylu amerykańskich gwiazd r’n’b, najlepiej żeby trochę przypominał Willa.I.Am
2. Zrezygnować z drumowych rytmów na rzecz modnych, big roomowych beatów w szwedzkim stylu
3. Przesłuchać kilka produkcji SHM i Calvina Harrisa i zagrać klawiszowy motyw w tym stylu
4. W tagach do teledysku wrzucić nazwisko Calvina Harrisa, najlepiej w celu zwiększenia liczby odsłon dorzucić też Skrillexa…
5. Całość promować jako „tylko teledyskową wersję utworu, do której jest sporo fajnych remiksów”.

