News

Pryda odsłania świeżość z albumu

Jeżeli ktoś wciąż czeka na nieudany, słaby, mało porywający, nieciekawy kawałek od Erica Prydza, tym razem również się zawiedzie! Szwedzki producent wciąż nie zawodzi, który to już raz to musimy napisać?

21 maja premiera bardzo wyjątkowego wydawnictwa, albumu, na który czekamy od wielu lat! Przypomnijmy – „Pryda The Album” składać się będzie z aż trzech płyt CD, zawierać będzie nowe i klasyczne nagrania, drugi trzeci krążek będą zmiksowane. Od wczoraj znamy „SW4”, jedną z premierowych propozycji na tym krążku. W komentarzu czytamy: „gdyby Eric nie bał się latania, byłby jeszcze większy od dawna. To dość przeciętny numer na niego, ale dla wielu innych wykonawców byłby najlepszym w karierze”.

Coś w tym jest, przynajmniej w pierwszej części zdania, bo „SW4” chyba jednak nie jest przeciętniakiem w jego katalogu. Surowe brzmienie electro-techniczne robi wrażenie, poza tym w breakdownie słychać agresywne syntezatory nieco przypominające sławny klasyk Umka „Gatex”. Jest melodyjnie, jest mocno i energetycznie, ciekawie i intrygująco. Czego chcieć więcej? Prydz w niekończącej się formie! Jak mówi tu radiowy prezenter: jeden z mistrzów…

Pryda – SW4 (Eric Prydz) [Released 21.05.12]



Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →