News

Problemy brytyjskich klubów





Źle się dzieję na Wyspach. Ostatnie tygodnie niewątpliwie stały się okresem żałoby dla londyńskich klubowiczów i całego świata muzyki elektronicznej. Kończący się powoli kryzys na całym świecie nadal przekłada się rynek klubowy…



Niedawno czarne chmury, choć wcale nie związane z problemami finansowymi, zebrały się nad legendarnym Ministry Of Sound. Pewna firma developerska postanowiła naprzeciwko klubu zbudować kamienicę z mieszkaniami, co jak wiemy nierzadko przyczynia się w ostateczności do cofnięcia licencji lokalu. Zarząd budowlańców skwitował to krótkim „kluby nocne przychodzą i odchodzą”.


„Gdy Oakmayne [firma] powiedziało nam, że „kluby nocne przychodzą i odchodzą”, byliśmy przerażeni. Ministry of Sound to nie „jakiś” klub. To najbardziej znany klub na świecie i w sercu globalnego biznesu rozrywkowego. Ci developerzy na każdym kroku poszli na skróty i wywracali wszystko na korzyść ich zażaleń – nie mają w sercach zbyt wielkiego zainteresowania lokalną wspólnotą. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by ocalić nasz klub i nasz biznes.”


Władze lokalu, wraz z tym oświadczeniem, wystosowały ogólnoświatową, internetową petycję, by pokazać, jak bardzo ważna dla rozwoju kulturalnego miasta jest ich działalność. Wesprzyjcie ich, by legenda nie przeminęła!


Podobny problem ma kultowe, undergroundowe Plastic People – policja robi wszystko, by skończyć z donosami na burdy i hałasy mające miejsce pod jego drzwiami.



Na losy innego klubu już nic nie możemy poradzić. SeOne – największa miejscówka w Londynie została zamknięta ze skutkiem natychmiastowym. Ośmioletnia egzystencja pełna sukcesów nie pomaga, gdy tylko sobota napędza całotygodniowy obrót. Dziś dopada to Wielką Brytanię, jutro może dopaść nas – tak jak z opóźnieniem uderzyła ogólnoświatowa recesja.



I chociaż klubów w naszym kraju przybywa – nigdy nie możecie być pewni, że Wasza ukochana meta imprezowa zostanie z dnia na dzień zamieniona w bistro czy bank. Pomyślcie o tym następnym razem mówiąc „tam jest za drogo – nie idę”…




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →