Powrót Union Jack

Po jedenastu latach niemalże całkowitej nieobecności na scenie do gry powraca legendarny projekt Union Jack. Duet, przed laty tworzony przez dwóch Simona Berry’ego i Claudio Giussaniego, pracuje w studio nad nowymi nagraniami do swojego albumu, który ukaże się nie wcześniej, jak jesienią tego roku. Już teraz, za pośrednictwem MySpace, możecie posłuchać najświeższego singla „Papillon”. Do niedawna w odtwarzaczu znajdowało się także „Swarm”, które dopełni wydawnictwo.

Fenomen tej brytyjskiej formacji rozpoczął się w 1993 roku. Wtedy to wydali swój debiutancki singiel „Two Full Moons & A Trout” w kultowym (dziś) labelu Simona Berry’ego – Platipus. Na przestrzeni lat ten trancowy klasyk doczekał się licznych interpretacji, wśród których m.in. remix Caspara Pounda, szefa Rising High i równie szanowanego, lecz niestety już nie żyjącego muzyka (zmarł w wieku 33 lat). Sukces winylu nie został bez odpowiedzi i w następnych latach pojawiły się „Cactus” i „Red Herring”, które spotkały się z równie ciepłym odbiorem. Latem ’95 ukazał się album „There Will Be No Armageddon”. Zainteresowanie wokół  tak unikalnego połączenia klasycznego trance’u i ambientu nie malało, stąd dziś bardzo trudno o znalezienie jego kopii. Z tego względu muzycy planują dwupłytową reedycję tego wydawnictwa, na której – oprócz zremasterowanych wersji nagrań – znajdą się też remiksy oraz fragmenty pochodzące z ubiegłorocznych występów live Union Jack.

Simon Berry i Claudio Giussani odnosili również indywidualne sukcesy. Pierwszy z nich, znany jako Art of Trance, poza niezliczonymi udanymi singlami jak „Madagascar”, „Breathe”, „Gloria” czy „Monsoon”,  wydał również dwa albumy – „Wildlife on One” i cztery lata później, w 1999 roku, bardziej komercyjny „Voice of Earth”. Claudio Giussani w pamięci fanów zapisał się jako Terra Ferma oraz 1/3 Urban Shakedown, formacji, która w latach 90. przebiła się do Top40 z „Bass Shake” i „Some Justice”.

W nowych nagraniach projekt artystycznie wspiera Pob, Paul Brogden, który zajął miejsce Giussaniego. Muzyk, przed laty związany przede wszystkim z wcześniej już wymienioną oficyną Platipus, na pewno został zapamiętany przez fanów progressive za świetne „Boiler” czy późniejsze „Turkish Bizarre”, powstałe we współpracy z nikim innym jak z Simonem Berrym.

Najnowsze prace Union Jack można usłyszeć w setach Orkidei czy Johna ‘00’ Fleminga.