News

Powietrze i miłość narkotykiem – słów kilka od M.A.N.D.Y.

Niemiecki duet M.A.N.D.Y. uważany jest przez wielu pasjonatów muzyki podziemia za jednych z najlepszych DJ-ów w branży, co z pozytywnym skutkiem potwierdzają od niepamiętnych czasów podróżując po całym świecie. Mixmag postanowił w swoim cyklu Wielkich Pytań przeprowadzić wywiad z połową grupy, Philippem Jung.  

Kim chciałeś być gdy dorośniesz?

Wokalistą rockowym. Jeszcze nie za bardzo się udało, ale
pracuje nad tym.

Jaki jest najgorszy klub, w którym byłeś?

Jest wiele! Zwłaszcza na początku kariery, gdy grasz przed małą
publiką, gdzie promotorzy znikają jak tylko zaczniesz grać i
musisz chodzić do baru i sam kupować drinki podczas grania.

Jaka była twoja najgorsza praca?

Chyba w mleczarni, gdy byłem w szkole średniej. Budzenie się
superwcześnie rano z tym dziwnym zapachem było, cóż, nie było
fajne.

Na jakim punkcie masz teraz obsesję?

Ciepłej pogody. Tu, w Nowym Jorku nadal jest mroźno.

A czego teraz nienawidzisz?

Nie jestem wielkim „hejterem”…

Gdzie i kiedy byłbyś najszczęśliwszy?

Prawdopodobnie albo będąc na łonie natury, gdzie nie słyszysz
żadnych sztucznych dźwięków, albo do góry w niebie, mając ładne
miejsce przy oknie i patrząc na dół, na naszą piękną Ziemię.

Jak wytłumaczyłbyś to, co robisz, komuś, kto cię nie zna?

Przez lata próbowałem tłumaczyć, co robię moim rodzicom, ale
nadal tak naprawdę tego nie rozumieją. To niemożliwe, zmusić
kogoś do zrozumienia, że można zarabiać na życie na tym, co się
naprawdę kocha, czymś, co kiedyś było tylko hobby.

Czy byłeś kiedyś aresztowany?

Jeśli chcemy kontynuować podróże po świecie, to pytanie musi
pozostać bez odpowiedzi…!

Jaki jest najlepszy utwór w historii? Zawsze najtrudniejsze
pytanie do odpowiedzenia, prawda?

Urban Hymns the Verve jest z pewnością jednym z nich, inny, Head
Hunters Herbie Hancocka. Zawsze podobał mi się też ostatni album
od Twin Shadow.

Jaka jest najfajniejsza rzecz w twoim domu?

Nie mam domu od półtora roku, przez nieustanne podróżowanie.

Najlepsza porada, jaką kiedykolwiek otrzymałeś?

Zawsze wysusz swoje stopy po prysznicu.

Jaki jest twój bohater wszech czasów i dlaczego?

David Bowie. Zawsze był – i jest – po prostu naprawdę fajnym
gentlemanem.

Co zbierasz – poza płytami?

Już nic. Mogę ze spokojem żyć z tym, co mam ze sobą…

Macie jakieś nałogi?

Nie mamy, po prostu rzeczy, które bardzo, bardzo chcielibyśmy
zrobić od dłuższego czasu.

Jaka była twoja pierwsza miłość i co się stało?

To było techno, oczywiście. Patrick i ja doświadczyliśmy tego
razem i wygląda na to, że jest to miłość na całe życie…

Co robiłeś w ostatnie niedzielne popołudnie o czternastej?

To był weekend Ultra w Miami i w zasadzie próbowałem zjeść
lunch z Timem Green.

Jaka jest twoja odpowiedź na wszystko?

Zawsze są dwie strony.

W skali od jeden do dziesięciu, jak dobry jesteś w łóżku
(sack)?

Nie rozumiem pytania… co znaczy „sack”?

Jaka jest twoja najcenniejsza rzecz, którą nadal masz, odkąd
byłeś dzieckiem?

Wspomnienia.

Czy miałeś kiedyś doświadczenie homoseksualne?

Żadne, o którym bym wiedział.

Jaki prezent sprawiłeś sobie ostatnio?

Dajemy sobie prezenty dość często – masaże, spa, dobre
jedzenie, sport… Cały czas się rozpuszczając.

Na co wydajesz pieniądze?

Życie w NY jest samo w sobie dość drogie; jedzenie, ubrania,
zmieniające się loty, dodatkowe dni w hotelach – zwykłe sprawy,
chyba.

Twój wybrany narkotyk?

Oczywiście powietrze i miłość.

Bez czego nie możesz żyć?

Mam dość buddystyczne podejście. Mógłbym w zasadzie żyć bez
niczego.

Czy masz powracający sen?

Mam wyraziste sny, ale nic powtarzającego się.

Co zmienilibyście w sobie gdybyś mógł?

Jak wiele mi zostało? Sądzę, że obaj jesteśmy dość
refleksyjni i mówimy sobie wszystko, co pomaga nam dopasować swoje
złe strony. Po robieniu tego przez dwadzieścia pięć lat udało mi
się polepszyć pewne rzeczy dość dobrze, ale zawsze są jakieś do
popracowania nad nimi i to nadal długa droga.

Jaka jest najgorsza rzecz jaką miałeś na sobie?

Oczywiście lata osiemdziesiąte były dość złe. Niestety nie
mam żadnych zdjęć, ale jestem pewien, że wyglądalibyśmy jak
kompletni niedorozwoje.

Jeśli miałbyś maszynę do podróży w czasie, gdzie byś się
przeniósł?

Berlin w latach dwudziestych ubiegłego wieku wydaje się dobrym
miejscem – mnóstwo interesujących ludzi do spotkania i fajnych
miejsc. Ale naprawdę chciałbym zobaczyć też wielkich piosenkarzy
z Las Vegas w latach sześćdziesiątych, jak Rat Pack i spółka.

Jaki jest twój najgłupszy wyraz sławy?

Bycie tak cudownym DJ-em, że Mixmag przeprowadza ze mną wywiad?
Czy że Jackie Chan był raz moim ochroniarzem podczas przelotu z
Seulu do Pekinu?

Wywiad przeprowadzony przez Mixmag.com




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →