’Potrafię zrobić każdą muzykę, tylko z trance’em mam problemy’ – Laidback Luke w Euphorii
Trudno w to uwierzyć, ale kariera jednej z gwiazd Sunrise Festival 2010 Laidback Luke’a trwa już prawie 20 lat! Swego czasu byłw Holandii sławnym didżejem … hard-techno! Tę i wiele innych ciekawostek znajdziecie w mega obszernym wywiadzie dla DJ Magazine Polska, tymczasem przed Wami fragment tej rozmowy, który jako pierwsi słyszeli słuchacze środowej Euphorii.
Istnieją twoim zdaniem jakieś zasady czy wszystko można zmiksować ze wszystkim?
Tak, prawie wszystko. Zwykle gram w podobnym tempie, ale to nie znaczy, że nie można połączyć ze sobą dwóch numerów o różnych prędkościach. Można tu sobie pozwolić na wiele, ale powinieneś wiedzieć, co robisz. Musi to mieć sens, zwłaszcza, jeśli decydujesz się na ryzyko miksowania różnych gatunków.
W Polsce znają cię głównie z tribalowych electro-housów z elementami fidgetu, a tymczasem w ostatnich produkcjach słychać trancowe syntezatory!
Tak naprawdę odkąd pamiętam nienawidziłem trance’u – wydawałem się sobie zbyt cool, żeby lubić trance. Niedawno jednak odkryłem dla siebie tę muzykę i otworzyło się dla mnie dużo nowych dróg. Pomyślałem sobie, że ożywię trance, którego nie grają już goście typu Tiesto, którzy coraz częściej sięgają po electro. Chcę więc pożenić trance z beatami znanymi z electro-house’u. Z house’u wezmę funkowość i potężne beat electro i house’u, a z trance’u harmonie i energię.
Brzmi jak całkiem świeży pomysł…
No właśnie. Myślę, że nikt poza mną tego teraz nie robi. Kolejne wyzwanie. Zwłaszcza, że zauważyłem u siebie, iż nie potrafię zrobić trancowego kawałka. Mógłbym robić zwykły electro-house, fidget czy typowe holenderskie brzmienia, potrafię zrobić pop, hip-hop czy drum’n’bass, ale z trance’em mam problemy. Próbowałem wykręcić jakieś riffy i basy, ale stwierdziłem, że jednak nie umiem. Jest to więc spore wyzwanie, jestem nader podekscytowany.
Mówisz o szukaniu świeżego brzmienia, kto cię ostatnio zaskoczył w tym kontekście?
Afrojack miał doskonały rok. Jestem z niego bardzo dumny, bo wywodzi się on z mojego forum. Udało mu się stworzyć z dutch house’u coś innego, oryginalnego. Chuckie sobie również dobrze radzi, jest kilka całkiem nowych postaci jak Max Vangeli czy Antoine AN21 albo Digital Lab. Znam ich wszystkich z mojego forum, to doprawdy niewiarygodne!
Rzeczywiście. A co z twoim nowym albumem? Tak jak kiedyś, nagrasz eklektyczną płytę z różnymi klimatami, włącznie z drum’n’bass?
To ma być bardzo taneczna płyta. Pojawią się eksperymenty z disco, jeden kawałek bardziej popowy, ale w większości zapowiada się bardzo parkietowy materiał. Ludzie znają mnie z moich tanecznych rytmów, więc ten album taki właśnie będzie.
Jakieś kolaboracje?
Współpracowałem z różnymi artystami przez ostatnie dwa lata, teraz przyszedł czas na coś bardzo mojego. Oczywiście pracuję z wokalistami i twórcami tekstów…
Przecież sam piszesz teksty!
Tak, ale to zawsze interesujące współpracować z innymi na tym polu. Zwłaszcza z takimi, którzy z tego żyją.
Rozmawiał Marcin Żyski, cały wywiad w najnowszym, wakacyjnym numerze DJ MAG Polska.