Popowy dubstep nie musi być zły
Słowo „dubstep” przez wielu wieloletnich fanów tego gatunku najchętniej zastąpione zostałoby jakimś innym. Od 2 sezonów odmieniane jest przez wszystkie przypadki we wszystkich możliwych okolicznościach, tylko nie takich, które ortodoksi nazwaliby „odpowiednimi”. Szczerze im współczujemy, ale umówmy się – świat idzie do przodu, muzyka się zmienia, nasiąka różnymi nowymi rzeczami – w tym dubstepem – nie warto się przejmować gatunkowymi etykietkami.
Zamiast tego warto sprawdzić, co powstaje nowego i intrygującego. Przecież skomercjalizowanie jakiegoś gatunku muzycznego ma przeważnie dwa różne efekty – z jednej strony psuje jego korzenne brzmienie, upraszczając jego pierwotne założenie. Z drugiej strony powstaje coś całkiem nowego – mniej wyrafinowanego, ale wnoszącego świeży powiew do historii muzyki pop.
Gdy pierwszy raz wpadł nam w ucho numer „Reaching Out” duetu Nero, przestało być ważne, że to popowe igraszki z dubstepem. Sama kompozycja się po prostu obroniła – to kawał dobrej, chwytliwej muzy, który tak samo czerpie z dubstepu (rytmika), jak z lat 80. (wokal znany ze sławnego wtedy duetu Hall & Oates, sampel z „Discopolis”, plus niesamowity teledysk stylizowany na serial „Miami Vice”).


To samo można powiedzieć o dwóch innych kawałkach, które przedstawiamy Wam dziś jako świeżości. Być może nie przejdą do historii, jak „Reaching Out”, być może mniej w nich iskry, która wyróżnia jedno nagranie od innych, mniej błysku geniuszu. Na pewno jednak obu należy się miejsce na półce z „nowoczesną muzyką pop” – inspirowaną dubstepem, przeznaczoną dla szerszego odbiorcy, melodyjną, prostą, ale nie prostacką.
Nawet, jeżli zrazi Was złagodzone brzmienie czy przesadna chwytliwość poniższych kompozycji, a także fakt, że elektroniczni artyści zaprosili tu do współpracy mainstreamowych wokalistów, warto posłuchać. Najlpiej podczas poznawania tych numerów wyobrazić sobie, że powstały kilka lat temu, zanim dubstepowe rytmy zaczęły atakować nas z każdej strony. Z takiej perspektywy słychać wyraźnie, że to muzyka ciekawa i nowa i nie ma sensu jej pochopnie skreślać. Do eurodensowego standardu dzisiejszych hitów jej na szczęście daleko.
Poniżej pojedynek Steve Aoki z Kidem Cudi kontra Flux Pavilion z Example. Kto lepszy?



