Polskie labele roku. Nominacja: Fruit Machine
Jeszcze trzy lata temu Fusion F kojarzył nam się tylko z rezydenturą w warszawskim klubie Piekarnia. W międzyczasie ostro zabrał się za produkcję – pierwszy jego release na Beatporcie pojawił się w grudniu 2007. Był to remiks dla Cbassa i Mikobene w labelu Arabica. Kolejny rok przyniósł produkcje wydane w Triptik i Blaubeat (Baroque), ale tak naprawdę Fusion rozkręcił się w roku 2009, po nawiązaniu współpracy z Come T. Od tamtego czasu tworzą w duecie. We wrześniu 2009 ich remiks dla Trafik „Favoured Nations”pojawił się na kompilacji „Global Underground 2010”. Poza tym 2009 to też wydawnictwa dla Mashtronic, Baroque, Presslab. Mają też na koncie EP w Audio Therapy Dave’a Semanna, który zresztą umieścił ich nagranie na ostatniej kompilacji Global Underground (z tym jednym z najważniejszych labeli w progresywnym świecie Fusion F & Come T nawiązali stałą współpracę).
Kolejnym etapem rozwoju było założenie własnego labelu – Fruit Machine działa od czerwca tego roku, ale już może się pochwalić kilkoma świetnymi EPKAMI. Zaczęli od „Sol Divino”, z remiksem zasłużonego już polskiego producenta electro-tech-housowego Robot Needs Oil. Do nagrania kolejnej EP zaprosili Karim Shakera (tak, to ten z duetu Simon & Shaker), jego „Ambassadora” nie omieszkali oczywiście zremiksować.
Podobnie jak wyróżnieni nominacją w zeszłym tygodniu panowie ze SICK Slaughterhouse, twórcy Fruit Machine dbają nie tylko o poziom swoich własnych produkcji, ale starają się też zapraszać do współpracy duże nazwiska związane z muzycznym nurtem, któremu hołdują.
Efekt – na kolejnej EP „Native Place” znajdziecie remiksy dwóch szanowanych postaci – Alexa Dolby’ego i Nikola Gala. Dwie inne EP to z kolei muzyka Włochów z Presslaboys „Come Inside” (bez remiksu duetu, za to z wersją Robot Needs Oil) oraz Davida Granha (też bez remiksu duetu, za to z wersjami Kesho i Diego Iglesiasa).
Właśnie szykowana jest kolejna EP, której premiera już za moment – tym razem za główny temat odpowiedzialny będzie duet Nosowicz & Milkwish. „Edge of Now” ukaże się 8 listopada, sądząc po odsłuchach czeka nas kolejna porcja dźwięków na światowym poziomie, co niewątpliwie jest znakiem rozpoznawczym Fruit Machine. Dyskografia jak na razie może i jest stosunkowo skromna, ale każde kolejne wydawnictwo brzmi lepiej od poprzedniego, każde z osobna dostarcza wyjątkowych wrażeń.
Przemyślana, inteligentna, progresywna muzyka z duszą, z ciekawymi melodiami i bogatymi aranżacjami (plus ciekawe grafiki na okładkach).
Słowem – rzadkie dobro w naszym kraju. Fruit Machine życzymy więc nieobniżania lotów i kolejnych, doskonałych wydań! A szykują się kolejne perełki – w kolejnych miesiącach Fruit Machine swoją muzyką mają zasilić m.in. Rui Da Silva, Federico Epis, Cid Inc, Paul Jackson, Subsky, Steve Mill czy Pole Folder.