Polski serwis w TOP 50 na świecie
Kilka dni temu ogłoszono nominacje do tytułu Człowiek Roku Polskiego Internetu 2010. Większość nominowanych nie jest odpowiedzialna za konkretne projekty, raczej za pewne działania: „za starania o rozwój badania”, „za konsekwentne prowadzenie działań wspierających e-gospodarkę”, „za podejmowanie odważnych decyzji…”, „za aktywną promocję i wykorzystanie Internetu jako wszechstronnego medium…”, „innowacyjne podejście do rynku usług marketingu interaktywnego” i tak dalej.
Jest jednak jedna nominacja za coś konkretnego – stworzenie wyszukiwarki plików, którą pewnie dobrze znacie. Trudno na nią się nie natknąć, szukając jakiegokolwiek pliku – czy to mp3, czy filmu, czegokolwiek. Przyznamy się bez bicia, że dotąd nie byliśmy świadomi, że FILESTUBE to polski wynalazek. To dzieło Macieja Zawiszy (na zdjęciu) i Arkadiusza Sieńko, którym długi artykuł w ostatni weekend poświęcił Dziennik Gazeta Prawna. Niektóre źródła podają, że serwis jest w TOP 50 najpopularniejszych na świecie. Oto fragmenty tekstu Sylwii Czubkowskiej.
„Bez skończonych studiów, z kilkoma tysiącami złotych na starcie, dwóch chłopaków ze Szczecina stworzyło wyszukiwarkę, która podbiła światowy internet. Internetowa przeglądarka multimediów FilesTube jest dziś największym hitem internetu „made in Poland”. Niestety jej sukces bazuje głównie na wyszukiwaniu plików pirackich. I dlatego, choć odniosła sukces, trafiając do pierwszej setki najpopularniejszych stron WWW na świecie, jej twórcy nie są jeszcze miliarderami. Ale zapowiadają, że niedługo się to zmieni. Choć ich historia idealnie wpasowuje się w schemat „od garażowego pasjonata do internetowego milionera”, nie sprawiają wrażenia młodocianych geniuszy sieci. Nie noszą klapek ani rozciągniętych swetrów. Nie opowiadają z błyskiem w oku o milionach użytkowników do zdobycia ani o prostych pomysłach, które wystarczają, by podbić internet. Nie wyglądają też na swoje 24 i 25 lat. W stonowanych garniturach, z biurem w kamienicy z początku XX w. i kilkudziesięcioma pracownikami wydają się raczej 30-letnimi yuppies. Arkadiusz Seńko (ten 25-letni) i Maciej Zawisza (o rok młodszy) są dziś najbardziej obiecującymi internetowymi przedsiębiorcami w Polsce. Firma Red Sky w ciągu ledwie roku urosła prawie czterokrotnie. Mimo to mało kto poza środowiskiem internetowym słyszał o duecie ze Szczecina (…).
Mało znany nad Wisłą serwis robi furorę za granicą. Zasada działania FilesTube opiera się na zbiorze wyszukiwarek wideo, oprogramowania, gier w technologii flash, plików oraz tekstów piosenek. W odpowiedzi na zapytanie użytkownika FilesTube.com przeszukuje strony internetowe, serwisy, blogi, fora dyskusyjne pod kątem znajdujących się tam multimediów. Wyszukiwarka działa na podobnych zasadach jak Google.com, z tą jednak różnicą, że nie wyszukuje stron internetowych, ale pliki multimedialne. Przynajmniej oficjalnie, bo tak naprawdę to po prostu linki do nielegalnie wrzuconych do sieci kopii filmów, gier i muzyki. Nic dziwnego, że wyszukiwarka bije rekordy popularności – chętnych na nielegalne kopie przecież nie brakuje.
Twórcy FilesTube.com bronią się jednak, że nie przechowuje ona żadnych plików, a jedynie wskazuje ich miejsce w sieci. Pomysł prosty i niezbyt trudny do wykonania. – Aż dziwne, że nikt wcześniej na podobny nie wpadł – przyznaje Maciej Zawisza. – Po naszym starcie pojawiło się kilka podobnych wyszukiwarek, ale my już mieliśmy użytkowników, a informacja rozchodziła się z ust do ust – tłumaczy.
Pomysł na biznes zrodził się z hobby założycieli firmy. Arkadiusz Seńko i Maciej Zawisza od zawsze interesowali się nowymi technologiami, internetem i programowaniem i sami wielokrotnie buszowali po sieci w poszukiwaniu przeróżnych multimediów. Jednak klasyczne wyszukiwarki nie miały opcji przesiewania wyników, tak by ułatwić znalezienie filmu, pliku mp3 czy gry. Tak pojawił się pomysł wyszukiwarki wyspecjalizowanej w poszukiwaniach tego typu. – Wymyśliliśmy i opracowaliśmy ją w dwa dni – mówi Seńko i zapewnia, że to prawda, a nie budowanie legendy serwisu. – Choć trzeba przyznać, że każdy z tych dwóch to jakieś 18 godzin pracy – dodaje Zawisza.
Dziś według prestiżowego rankingu stron WWW Alexa Internet wyszukiwarka zajmuje 125. miejsce na świecie wśród najchętniej odwiedzanych stron, a według Top 1000 stron internetowych przygotowanym przez Google – 89. i wyprzedza takich potentatów, jak Dell.com, Odnoklassniki.ru (największy portal społecznościowy w Rosji), Reuters.com czy nawet legendarną ThePirateBay.org (szwedzka linkownia do wielu także nielegalnych plików). Największe polskie strony według Google’a to dopiero trzecia setka: Onet.pl ma 231. miejsce, WP.pl – 251, a Allegro.pl – 283. FilesTube nie jest zresztą zbudowana na sile polskich internautów.
Większość z jego 23 mln użytkowników to Amerykanie i właśnie z USA firma notuje najwięcej wejść.
– Tak duża liczba odwiedzin ze Stanów Zjednoczonych wynika z tego, że nasz serwis dedykowany jest krajom anglojęzycznym – tłumaczy Seńko. – Ale ostatnio zaczynamy też wchodzić na inne rynki. Właśnie ruszają nowe wersje językowe. Jest już francuska i polska. Dzięki temu widzimy jak rośnie liczba użytkowników z Polski. Obecnie jest ich ponad milion, a jeszcze kilka miesięcy temu niespełna 800 tysięcy – dodaje”.
Więcej w artykule Sylwii Czubkowskiej w Dzienniku Gazecie Prawnej:
http://nauka.dziennik.pl/hitech/artykuly/308167,plan-sto-milionow-uzytkownikow.html,2.