News

’Polscy producenci to wielkie talenty i sympatyczni ludzie’ – Yves Murasca dla Euphorii

Yves Murasca to twórca kilku housowych sztosów i przy okazji współwłaściciel niemieckiej wytwórni, która z wszystkich zagranicznych wytwórni najbardziej promuje kawałki polskiej produkcji. Loui & Scibi, Karol XVII & MB Valence, Banana Groovz, Johnny Bravo & Mieczyk i Waxfood to główni faworyci Diamondhouse Records.






Zacznijmy od najważniejszych informacji na temat twojej wytwórni Diamondhouse.

Diamondhouse zacząłem razem z BK Duke’em dokładnie pięć lat temu. Obaj jesteśmy z Monachium, poznaliśmy się przez znajomego i postanowiliśmy ruszyć coś razem. Duke nie wiedział, jak to zacząć. Miał za sobą jedno wydanie, ale nie znał się na prowadzeniu labelu. W tym miejscu przydałem się ja, obiecałem mu pomóc, bo miałem za sobą doświadczenie w tej branży. Zaczęliśmy więc regularnie wydawać kawałki. Zaczęliśmy pracować z mało znanymi producentami, w końcu sami jeszcze nie mieliśmy własnej marki. Postanowiliśmy ruszyć na poważnie i rozwijać się jako label.

Co poradziłeś koledze, gdy stwierdził, że nie wie jak to się robi?

Miałem przewagę, bo pracowałem w Milk & Sugar Recordings, gdzie zresztą pracuję do dziś. Szukam nowej muzyki dla nich, jestem A&R Managerem. Znałem się więc dobrze na tym biznesie, mam też za sobą specjalne szkolenia, w efekcie których mogę mówić o sobie jako profesjonaliście w dziedzinie „audio & video media”. Diamondhouse było więc idealnym pomysłem – miejscem, gdzie mogłem sprawdzić czego tak naprawdę nauczyłem się przez kilka lat w Milk & Sugar Recordings.

To jest temat, który zapewne interesuje sporo młodych ludzi w naszym kraju. Co byś poradził chętnym do założenia własnego labela? Co jest najważniejsze?

Myślę, że najważniejsze jest mieć świetny kontakt z artystami i głęboko szukać nowych talentów. Znane nazwiska to nie wszystko. Warto znaleźć kogoś nowego, i zrobić dla niego dużo dobrej roboty, wtedy on odwdzięczy się długą i lojalną współpracą. Przy okazji ktoś taki, kogo znaczenie w świecie będzie rosło, pociągnie za sobą zainteresowanie wytwórnią.




Jak dużo demówek dostajecie?

W tej chwili już tyle, że można oszaleć. Poważnie myślę o zatrudnieniu sekretarki, bo już nie daję rady tego wszystkiego ogarniać. Średnio to około 20 demówek dziennie.

Powiedz nam szczerze – czy masz może polskie korzenie?

Hahah, wiedziałem, że o to zapytasz…

Musiałem!

Rozumiem, odpowiedź brzmi: nie. Chociaż miałem kiedyś polską dziewczynę, ale to już od dawna przeszłość. Pewnie pytasz, bo mamy w katalogu sporo artystów z Polski. Zgadzam sie, że to naprawdę zaskakujące, ale to po prostu świetne kawałki, utalentowani i bardzo sympatyczni producenci. Uwielbiam z nimi pracować. Zwłaszcza z duetem Loui & Scibi i duetem Karol XVII & MB Valence. Doskonale sobie radzą w tej chwili. Gdy układałem tracklistę naszej składanki na Miami, nie myślałem o narodowości artystów. Nieważne, czy muzyka jest z Polski czy Hiszpanii. W pewnym momencie podczas rozmowy z Pawłem – Scibim – nagle zdałem sobie sprawę, że aż 7 kawałków jest z Polski! Nie byłem tego świadomy podczas selekcji. A wyszło tak, jakby to była polska składanka (śmiech).

Pytanie techniczne – czekacie na gotowe, doskonale brzmiące numery czy ważny jest pomysł, i w razie czego proponujecie właściwy mixdown?

W twj chwili czekamy już tylko na gotowe numery. Choćby z braku czasu. Chyba, że pojawi się naprawdę powalający wokal czy pomysł, a producent ma problemy z wykończeniem. Wyczuwając taki potencjał, możemy się tym zająć inaczej.

Zajmujesz się tylko labelem czy pracujesz nad nowymi kawałkami?

Dużo siedzę w studiu nad nowymi produkcjami. Akurat pracuję nad remiksem dla Warrena Clarka i D.O.N.S., niebawem wyjdzie też „Did You Know” z remiksem Karol XVII & MB Valence. Zbliża się też mój nowy kawałek, który robię z przyjacielem z Hiszpanii Rubenem Alvarezem. Poza tym razem z Duke’em lubimy też tworzyć kawałki chill outowe.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →