Recenzje

Połamany pojedynek: Nero kontra Phetsta

Na dobry początek tygodnia w świeżej muzie połamany pojedynek dwóch kawałków, które można określić jako melodyjną, wręcz popową odmianą dubstepu w stylu chociażby Magnetic Man. Po wielkim sukcesie debiutanckiego albumu wspomnianej ekipy zapewne takich klimatów będzie na świecie coraz więcej.



Nero już powinniście kojarzyć z wielkiego zeszłorocznego przeboju „Innocence”, w którym pomieszano dubstepowe rytmy z dosłownie trancowymi klawiszami. Nowy numer, do którego nakręcono teledysk (znajdziecie go poniżej), znów posiada niezwykle chwytliwą partię wokalną, która to już robi potężną furorę w brytyjskich klubach. Numer ukazał się na początku roku, do dziś figuruje w czołówkach dubstepowych bestsellerów.



Nero tym razem bardziej rockowy, z kolei w numerze Phetsta feat. Reija Lee znajdziecie dokładnie to, co spodobało się Wam w poprzednim hicie Nero czyli unoszące, trancowe klawisze i porywającą melodię, która dobrze sprawdziłaby się w kawałkach housowych czy trancowych. Może nawet jest trochę zbyt słodko, ale jeżeli ktoś się nie uprzedzi, ma szansę na poprawę samopoczucia.


Nero – Phetsta 2:2? Z delikatnym wskazaniem na Nero, no chyba że ktoś lubi upliftingowe melodie w połamanej muzyce :).




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →