Płyta tygodnia: Disclosure (numer jeden w UK!)

To było do przewidzenia – duet Disclosure ze swoją pierwszą płytą zadebiutował na szczycie brytyjskiej listy bestsellerów. Zrzucili ze szczytu inny głośny krążek 2013, czyli ostatni album Daft Punk.

Wielu fanów tanecznej elektroniki bardziej wierzyło w Disclosure, aniżeli w Daft Punk i trzeba przyznać, że mieli nosa. „Settle” nie powinni nikogo z nich rozczarować – może jedynie tych, którzy czekali na więcej 2-stepowych zagrywek rytmicznych, jak w singlowym „You & Me”, bliskim kuzynie przebojów Artfula Dodgera sprzed wielu lat. No, może jeszcze tych, którzy wolą niepiosenkową muzykę taneczną.

Bo „Settle” to przede wszystkim zestaw piosenek. To album delikatny, lekki, łatwy i przyjemny w odbiorze. W jak najbardziej pozytywnym sensie, bo w większości przypadków mamy tu do czynienia z zaskakującą bezpretensjonalnością – zwłaszcza jak na wiek twórców, z których jeden ma 22, a drugi niespełna 19 lat!

Czego jest tu najwięcej? Pachnącego soulem (ze względu na zmysłowe wokale) skrzyżowania deep house’u i garage house’u, przeważnie w mocno skocznej odsłonie. Warto też wspomnieć o pewnym minimaliźmie – większość kawałków nie grzeszy rozbudowaniem aranżacyjnym, nie przeszkadza to jednak ani trochę. Dźwięków jest niewiele, ale patent z połączeniem suchego garagowego beatu z ciepłymi klawiszami i jeszcze cieplejszymi wokalizami po prostu tu się sprawdza.

Skąd to się bierze? Najprawdopodobniej dwaj bracia pochodzący z muzycznej rodziny mają dodatkowy zmysł, który pozwala im trafnie oceniać sytuację, idealnie dobierać wokale, a także – a może przede wszystkim – wymyślać świetne, niewymuszone linie melodyczne.

Oczywiście być może dla wielu z Was ten materiał okaże się zbyt słodki, ale dajcie każdemu z tych kawałków więcej niż jedną szansę – ich zmysłowość i zgrabność mają wielką moc uwodzenia! Z drugiej strony potrafimy sobie wyobrazić osoby, które będą kręcić nosem, nie dadzą się uwieść, i utrzymywać będą, że ten album jest co najwyżej przeciętny.

Co więcej, będą miały sporo racji, bo pod wieloma względami to płyta bardzo średnia. A jednak działa! Buja i kołysze. W dobrym klubie na pewno robi dobrą imprezę I trafiła w odpowiedni punkt w czasie i przestrzeni. No i te melodie! Nie każdy tak umie. Ciekawe, co te młodzieniaszki (przypomnijmy raz jeszcze – 22 i 19 lat) pokażą na kolejnym albumie!

OSTATNIE VIDEO:

Disclosure – When A Fire Starts To Burn (Official Video)

FRAGMENTY WSZYSTKICH UTWORÓW: