News

Płyta tygodnia: Andrew Bayer i najbardziej zaskakujący album w historii Anjunabeats

Niektórzy fani Anjunabeats mogą być ciut zdziwieni tym materiałem. Mało on ma wspólnego ze standardowymi brzmieniami kojarzonymi z labelem Above & Beyond.



Już pierwsze dwa numery dają nam to dobitnie do zrozumienia. Połamana, intrygująca elektronika ma zarówno nieco eksperymentalny charakter, jak i pełno wkręcających melodii. Może to komuś skojarzyć się z Paulem Kalkbrennerem, ale też z wieloma innymi twórcami elektronicznych brzmień wykraczających poza oklepane schematy.



Progresywny traczek numer trzy czyli „Counting The Points” brzmi tu jakby pomylił miejsca. Stary Deadmau5, chciałoby się powiedzieć. Chwilą później mamy „starego Holdena” – „Monolith” to już rzecz klasyczna, szybko zdobyła sobie wyznawców, bo korzysta z najlepszych progowych wzorców – sprawdźcie z ciekawymi „teledyskiem”, który załączyliśmy – magiczna rzecz.




Potem jest jeszcze deepowo tech-housowo, skocznie i progresywnie (acz z klimatycznym, niskim fortepianem prawie jak z Radiohead), prawie na koniec breakbeatowo całkiem na koniec chill outowo. Czy trzyma się to kupy? Jak dla nas tak – album pełen przygód i chyba najbardziej zaskakujące wydawnictwo w historii wytwórni Anjunabeats. Polecamy słuchać w całości!



P.S. Nie wiecie jak wygląda Bayer? My też nie wiemy, to nie jest ważne, okładkowy collage wydaje nam się bardziej adekwatny do zilustrowania tego materiału aniżeli jego fotki:). Przyjemności.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →