Płyta na weekend: Lee Jones 'Watergate 07′ (do wygrania!)
Lee Jones pochodzi z Wielkiej Brytanii, ale obecnie rezyduje w Berlinie. Jak dobrze słychać na tej płycie to idealne dla niego środowisko. Najbardziej znane jego nagrania jak dotąd to kawałek o wymownym tytule „MDMAzing”, a także niesamowita „Aria”. Po poprzednich, doskonałych kompilacjach z cyklu „Watergate” w wykonaniu Ellen Allien i dOP, o muzyczne sportretowanie klimatu kultowego berlińskiego klubu poproszono właśnie Jonesa.
Jak się z tego zadania wywiązał? Na pierwszy rzut ucha słychać, że najnowszy miks z tej serii jest dużo mniej szalony od poprzedników – to raczej propozycja dla miłośników głębokich, tanecznych brzmień. Takich, które się nie narzucają, nie wyrywają z butów, nie oszałamiają. Raczej czarują i uwodzą delikatnością – tak przynajmniej jest przez pierwsze cztery kawałki.
Potem Jones postanawia nas jednak rozruszać wciąż deepowym, ale już bardziej energetycznym house’em. Ten stan trwa jednak zaledwie kilka minut, gdy już się przebudzicie, Lee wraca do muzyki niezwykle klimatycznej. W dużym stopniu minimalistycznej, ale ciepłej brzmieniowo.
Nie oczekujcie wariacji i zwrotów akcji, atutem tego miksu jest jego płynący charakter i tajemnicza aura. Krótko mówiąc: jest bardzo jesiennie, afterowo czy wręcz kanapowo. Idealny materiał również nie nieśmiały, weekendowy before z przyjaciółmi – oczywiście takimi, którzy znają się na dobrych beatach :).
Mamy dla Was jeden egzemplarz tego krążka – wystarczy w komentarzy napisać dwa słowa na temat któregoś z załączonych numerów Lee Jonesa. Rozwiązanie konkursu za tydzień, przy okazji kolejnej płyty na weekend.