Pete Gooding – wywiad
London Sound Production to agencja, która między innymi zaprasza Was co piątek na autorską audycję w Polskim Radiu Londyn. Mowa oczywiście o Get In to London Sound, której gospodarz, Dj Swift, co tydzień przeprowadza wywiady ze znanymi i lubianymi artystami sceny EDM. Niedawno gościem Dja Swifta był przedstawiciel muzyki house, Pete Gooding. Poniżej przedstawiamy Wam ten wywiad.
Cześć Pete, jak się masz i gdzie teraz jesteś tak w ogóle?
Pete Gooding: Dziękuję, u mnie wszystko w porządku. Akurat teraz jestem w Londynie w UK. W zeszłym tygodniu grałem w Indiach i dopiero niedawno wróciłem do domu.
Jak do tej pory mija Ci nowy 2009 rok?
P.G.: Jak na razie 2009 rok jest całkiem dobry. Oczywiście jest jeszcze wcześnie, ponieważ to dopiero koniec stycznia. Jest to dla mnie okres przygotowań i planów na cały rok. Chcę mieć wszystko poukładane. Zacząłem już ponownie grać i podróżować po całym świecie jakieś dwa tygodnie temu, więc to jakby powrót do normalnego trybu życia i czuję się z tym fantastycznie.
Słyszałem, że byłeś ostatnio mocno zajęty swoim nowym singlem „Running”?
P.G.: Tak, jesteśmy teraz bardzo zajęci. Nasz nowu singiel nazywa się „Running” i obecnie jest wielkim przebojem tutaj w UK. Pojawił się w MTV i jest grany w różnych stacjach radiowych, więc to naprawdę zaskakujące. Ponadto został numerem jeden na cotygodniowej muzycznej liście przebojów. Jest to najważniejsza lista przebojów muzyki Dance, więc tym bardziej potwierdza to fakt, że singiel ma się bardzo, bardzo dobrze. „Running” został wydany w pierwszym tygodniu marca.
Mógłbyś powiedzieć nam coś więcej o Twojej współpracy z Jamesem Domanem i waszym projekcie „Doman & Gooding”?
P.G.: Tak, znam Jamesa od jakichś dziesięciu lat, mamy wspólnego znajomego Steve’a. Jakieś cztery lata temu spotkaliśmy się ponownie w Miami. Później James wpadł do mnie do Londynu, chyba 2 lata temu i został, żeby sobie trochę tu pograć. W zasadzie nasza współpraca rozpoczęła sie jednej nocy, wypiliśmy razem kilka drinków i wpadło mi do głowy kilka pomysłów. Następnego dnia doszliśmy do wniosku, że te pomysły nie są takie złe, więc zebrałem to wszystko i zaczęliśmy nad tym intensywniej pracować. I w ten sposób, w niedługim czasie projekt ujrzy światło dzienne Mamy już materiał na album, który jest bardzo pozytywny, więc wszystko idzie w dobrym kierunku i to nas bardzo cieszy.
Razem z Jamesem stworzyliście również własny label Heaven Recordings. Jakich didżejów i jakiego rodzaju muzykę będziecie promować i wydawać na tym labelu?
P.G.: Zgadza się, dopiero co stworzyliśmy nowy label Heaven Recordings. Mamy już parę wydań. Zatwierdziłem również kilka utworów, jeden od pewnego producenta tutaj w Londynie, jeden od paru kolesi z Norwegii. To dla nas równie ekscytujące. Planujemy również rozbudować markę Heaven Recordings i zorganizować kilka imprez, na których zagramy. Więc jest to coś nowego, nowy projekt, ale już wygląda imponująco!
Grasz na imprezach na całym świecie, do których miejsc zawsze lubisz wracać?
P.G.: Tak, podróżuję po świecie cały czas, w każdy weekend, od jakichś 10-12 lat. Gram za granicą prawdopodobnie w około 15stu państwach. Ale myślę, że beat jest zawsze dobry w każdym miejscu. Wszystkie kluby są niesamowite, bary są niesamowite, plaże itp. Oczywiście nie można zapomnieć o ludziach, którzy są np. na wakacjach i mają mnóstwo energii i nastroje do imprezowania. Więc gdziekolwiek jestem i gram, na pewno nie mogę powiedzieć, że jestem w złym miejscu. Wschodnia Europa, kraje takie jak Polska, Rosja, fantastyczna Rumunia, Ameryka Południowa czy Indie miejsca, które bardzo lubię. Więc można powiedzieć, że mam mnóstwo ulubionych miejsc.
W przyszłym tygodniu będziesz grał także w Polsce. Lubisz grać w Polsce? I co myślisz o polskich klubowiczach?
P.G.: Tak, nie mogę się doczekać Polski. Grałem w Polsce przez jakieś sześć lat i nie byłem tam już chyba ponad rok. Kraków jest pięknym miastem. Będę tam grał w piątek, a w sobotę w Warszawie. Więc naprawdę nie mogę się doczekać. Ludzie są niesamowici, naprawdę czują tę muzykę i lubią się bawić. Dlatego jestem pewien, że będzie niesamowicie!
Jakich wskazówek udzieliłbyś nowym didżejom i producentom?
P.G.: Wskazówki… Myślę, że w dzisiejszych czasach to bardzo proste: musisz mieć wiedzę o tworzeniu muzyki i czuć ją, bo bycie tylko didżejem nie wystarcza. Każdy może być didżejem, wiesz, to nie jest nic trudnego. Musisz coś produkować własnego, może z czasem stworzyć swój własny label. To jedyna droga, żeby obecnie być zauważonym przez innych.
Dziękuje Ci serdecznie za wywiad i życzę wszystkiego dobrego!
Wywiad przygotował i przeprowadził Maciej Orlicz aka Dj Swift
Tłumaczenie Aleksandra Szajna