Odlatujący kwiat lotosu
Trudno spośród rewelacji ostatnich lat w muzyce elektronicznej
wybrać jedno, najbardziej interesujące nazwisko. Jakiś czas temu,
świat okrzyknął tym mianem dwudziestosiedmioletniego Stevena
Ellisona, artystę występującego pod pseudonimem Flying Lotus.
W wypadku amerykańskiego producenta, trudno do opisania jego
twórczości użyć określenia „muzyka klubowa” – bardziej
możemy tu mówić o brzmieniach eksperymentalno-dubstepowych ze szczyptą jazzu
i wielu innych gatunków. Dominują w niej rzadko spotykane w epoce
„four to the floor”, skomplikowane, nieregularne struktury rytmiczne i
tajemnicze, wciągające, a zarazem prostedźwięki syntezatorów wygrywające
melodie wprowadzające słuchacza w niespotykanie hipnotyczny nastrój.
Jeśli do tej pory nie spotkaliście się z kompozycjami tego
pana, czas najwyższy i niezła sposobność ku temu, bo Fly Lo
napisał wczoraj na swoim Twitterze: „nie lubię Soundcloud, ale
wrzuciłem trochę rzeczy.”
Na jego profilu ukazało się wnet trzynaście kompozycji, wśród których znalazł się materiał
udostępniony za darmo nabywcom jego ubiegłorocznego albumu
„Cosmogramma” oraz nigdzie wcześniej nie wydane utwory
premierowe, na czele z remiksami kawałków Bjork i Massive Attack.
Wszystko to w ramach zaspokojenia fanów, oczekujących na nienazwany jeszcze czwarty krążek
długogrający, którego premiera zapowiedziana została jeszcze na
ten rok.
Poza nowym materiałem polecamy Wam również poprzednie albumy Flying Lotusa oraz zakręcony wideoklip do jednego z utworów EP-kowych.