’Nowy Hałas’: Bolier u Aokiego?
Oj, coraz bardziej zaciera się granica między muzyką nibytrancową, nibyprogressive-housową, a electro-housową, coraz mniej dzieli didżejów i producentów z obu światów. Steve Aoki kiedyś grał niepokorne electro z niespodziankami, teraz stawia na holenderski dutch house, a najnowszy numer w jego wytwórni nagrali dwaj panowie, którzy grali u nas nie raz na stricte trancowych imprezach.
Jednym słowem – świat stanął na głowie i coraz mocniej nam sugeruje, że mamy przestać przejmować się estetykami, stylistykami, etykietkami i nazwami podgatunków, a zacząć traktować taką muzę w kategoriach „club music” (albo raczej „very big club music”), „dancefloor killers”, 'festival bangers” „big room masakrators” i tak dalej. Właśnie w takie rejony przecież celują ci wszyscy producenci, którzy w ostatnim czasie zmienili muzyczne światy, by wystartować właśne w tej, a nie innej konkurencji.
Widać sukces w tej konkurencji jest kuszący, albo po prostu to taka energia, która im osobiście odpowiada – nie możemy tego wykluczyć, w końcu trzeba uczciwie przyznać, że takiego właśnie brzmienia nie było jeszcze kilka lat temu. A więc jest to coś do pewnego stopnia nowego – może się komuś nie podobać numer Boliera i Coenraada „Belmont’s Revenge”, ale trudno nie odmówić mu tego, że ma w sobie bardzo dużo mocy, parkietowej wybuchowości, przy okazji będąc stylistycznym misz-maszem. Na pewno skutecznym na imprezach. Przed Wami 'Nowy Hałas’!

