Nowe Knife Party: nowy gatunek muzyczny?
Projekt stworzony przez byłych członków formacji Pendulum znów atakuje mocną epką. Panowie najwidoczniej postanowili raczyć nas nowymi nagraniami raz na jakiś czas, ale za to konkretnie i w dużej ilości. Właśnie ukazało się ich najnowsze EP i znów zawiera aż cztery numery.
A właściwie to niespełna cztery, bo czwarty to nowa wersja „Internet Friends”. Poza nim dostajemy trzy koszące propozycje, które mają szansę spodobać się również tym, którzy mają problemy z dzisiejszymi brzmieniami big roomowo-electro housowymi. Knife Party bowiem oferuje tu bowiem coś więcej, niż przeciętni producenci takiej muzy. Co konkretnie?
Jeżeli z góry skreślacie nowoczesne, hałaśliwe brzmienia, nie lubicie piszczących synthów i wiadomo-jakich-werbli, możecie mieć z tym materiałem problem. Jednak warto dać mu szansę, bo Knife Party wykorzystują te same farby albo podobne, co inni, ale malują nimi inne obrazy. Mniej monotonne, mniej oczywiste, mniej przewidywalne. Posłuchajcie „Power Glove” – to przemyślana opowieść muzyczna z wstępem, rozwinięciem i zakończeniem, w międzyczasie posiadająca swoje kontrapunkty, zwroty akcji nie tylko melodyczne, ale i brzmieniowe. Dużo tu się dzieje, to nie jeden czy dwa loopy na krzyż. Czy to nowy gatunek muzyczny – progresywny electro house AD 2013?


Następny w kolejności jest „LRAD”, aktualnie numer jeden Beatportu, połączenie big roomowej sekwencji melodycznej z dropem niczym z …electro-trance’u. Niektórzy z Was pewnie pamiętają takie motywy z polskich eventów z lat powiedzmy 2004-2007. Czyż nie takie dropy serwował w połowie swoich numerów na przykład… Johan Gielen? Przesterowane, brudne i surowe, srogie i nieco techniczne, na pewno siejące spustoszenie na parkietach.


W „EDM Death House” wracamy do koncepcji łączenia motywów i gatunków – główny drop jest absolutnie wybuchowy i głowę niewątpliwie urywa, ale poza tym mamy tu między innymi klawisz znany z „Sandstorm” Darude’a połączony z pachnącym brytyjskim rave’em breakbeatem. Aha, mamy też wokalny wstęp złowrogo zapowiadający koniec ludzkiej cywilizacji i zapowiedź nadejścia ery robotów – „say hello to robots”. Na koniec dorzucamy jeszcze odświeżone „Internet Friends”, ale to trzy premierowe utwory Knife Party stanowią tu najważniejsze ogniwa.




FRAGMENTY WSZYSTKICH NUMERÓW:
http://www.beatport.com/release/haunted-house/1083657