Nowa gwiazda trance’u? Pierwszy track, pierwszy numer jeden!
Podobno wydawanie dziś klasycznych odmian trance’u to nienajlepszy interes. Podobno większe labele odrzucają takie nagrania, sugerując artystom podrzucanie produkcji w bardziej nowoczesnych konwencjach. Podobno żeby osiągnąć sukces na trancowych listach, trzeba robić rzeczy z zacięciem trousowo-modernowym, najlepiej z elementami big roomu.
Przykład Adama Ellisa zdaje się nam jednak mówić coś innego – aktualnie w TOP 5 Trance Releases na Beatporcie są aż dwie epki, w których ten młody producent maczał palce. Na szczycie znajduje się jego kompozycja „Napalm Poet”, którą wychwalał u nas niedawno Indecent Noise. Wspierający młodzieńca John O’Callaghan rzucił ostatnio: 'Prawdziwy trance szturmuje numer jeden! Co za historia – to jego pierwszy kawałek!’.
Faktycznie – to pierwszy, autorski numer brytyjskiego producenta, choć już wcześniej próbował swoich sił jako remikser i twórca bootlegów. Przerabiał utwory Paula van Dyka czy Agnelli & Nelson, ma też na swoim koncie remiks wydany w Planet Perfecto Oakenfolda. Jego „Napalm Poet” po raz pierwszy zwrócił na siebie uwagę podczas ASOT 600 w Den Bosch, zagrał go tam Bryan Kearney, który też zdecydował się na wydanie tego utworu w swoim labelu Kearnage.
Po niecałym tygodniu od oficjalnej premiery, produkcja jest już na szczycie Beatport Trance TOP 100, a na miejscu piątym w epkach znajduje się ostatnie wydawnictwo wytwórni Indecent Noise’a czyli Mental Asylum, gdzie znajdziecie remiks Ellisa zrobiony dla Matta Bowdidge’a.




P.S. Uwaga, uwaga! Jeśli kupiliście mp3 „Napalm Poet”, wyślijcie do Adama dowód zakupu, a dostaniecie od niego darmowy kawałek. Oto jego e-mail: [email protected]!