’Nikt nie lubi Paula van Dyka’ – Tiesto dla FTB.pl
Zapracowany Tiesto nie był w stanie wygospodarować więcej czasu niż ledwie kilka minut dla naszego okolicznego fana(tyka) jego osoby, Wita. W ten sposób z prawie dwudziestu pytań, udało się zadać jedynie dziesięć. Nie ma tego złego – wywiad okazał się treściwy i konkretny. O tym, kogo lubi i nie lubi Tijs oraz za co kocha Polskę, przeczytacie poniżej, a relacja z imprezy już niebawem!
Miałeś więcej czasu niż zwykle na zobaczenie paru miejsc tutaj w Trójmieście. Po twoich wpisach na Twitterze można wnieść, że ci się podobało. Mamy nadzieję, że znalazłeś kilka inspiracji do dzisiejszego seta, tutaj w Gdańsku. Masz jakieś specjalne spostrzeżenia odnośnie tych dwóch dni spędzonych w Polsce?
Tak, podobało mnie się bardzo. Na dobrą sprawę to wszystko, czego tutaj doświadczyłem, było niesamowite. Spacer wzdłuż rzeki i po zatoce. Ludzie są tutaj naprawdę fajni, a jedzenie wyśmienite. Cieszę się, że mogłem spędzić tutaj więcej czasu.
Pierwsze twoje skojarzenie jakie przychodzi do głowy gdy słyszysz POLSKA!
To z czym kojarzy mnie się Polska to przede wszystkim fakt, iż wasi przodkowie pomogli Holandii wyjść z gówna jakim była hitlerowska okupacja. Wielu Polaków zginęło dla naszej wolności, więc za to kocham Polskę (w rodzinnym mieście Tijsa znajduje się cmentarz polskich żołnierzy walczących o wolność Holandii – dop. red.).
Kiedyś powiedziałeś, że w przypadku niepowodzenia w karierze DJ-a, zostałbyś muzykiem sesyjnym. Czy nie myślałeś o tym aby na chwilę zamienić się w muzyka i zorganizować koncert Tiesto Unplugged? Masz naprawdę sporo utworów (Battleship Grey, UR, In My Memory, Sweet Misery…), które w połączeniu z akompaniamentem kameralnej orkiestry symfonicznej brzmiałyby niesamowicie. Co o tym myślisz?
Tak to prawda. Jeżeli chodzi o połączenie moich utworów z orkiestrą, to zrobiliśmy wspólnie z „FT Metropole Orkest” wersje symfoniczne „In The Dark” oraz „Traffic”. Myślę nad koncepcją takiego koncertu cały czas, więc myślę, że jest to przyszłość. Potrzebuję więcej czasu na przygotowanie się do tego. Póki co skupiam się na swoich setach, na tym co dzieje się na parkiecie. Nadal to kocham.
Zapewne wiesz o tym, że na światowych forach jest wieczna walka twoich fanów z fanami Armina. Jakie jest twoje zdanie na ten temat
To jest już wojna?
Tak, w wielu miejscach już tak.
Słyszałem że Armin jest u Was bardzo popularny.
Tak, jest bardzo popularny i lubiany. Czy nie uważasz, że ludzie coraz mniej skupiają się na samej muzyce, a coraz bardziej istotne dla nich staje się kto dany utwór nagrał?
Myślę, że oboje poszliśmy w różnych kierunkach, więc nie ma sensu nas porównywać. Armin jest wciąż trancowym DJ-em. Ja jestem Tiesto, mam swój własny styl, charyzmę. Różnię się znacznie od Armina. Walka powinna być zakończona. Jeżeli lubisz Armina, to słuchaj Armina, jeżeli lubisz mnie to słuchaj mojej muzyki i przychodź na moje imprezy. Niech nastanie pokój! Ja też uwielbiam Armina, jest świetnym facetem, pracuje bardzo ciężko i szanuję to co robi. To wszystko.
Czy wśród DJ-ów jest miejsce na przyjaźń, z kim Ty się przyjaźnisz i jakie znaczenie mają dla Ciebie kontakty z innymi DJ-ami na takiej płaszczyźnie?
Mam wielu przyjaciół wśród DJ-ów, wyłączając z tego grona Paul van Dyka. Nikt go nie lubi. Wracając do tych z którymi się przyjaźnię, jest ich naprawdę wielu – Diplo, Swedish House Mafia, Dirty South, Ferry Corsten i mnóstwo innych. Wiesz, podczas imprezy, rozgrywamy coś w rodzaju meczu – każdy chce go wygrać! Jednak poza sceną jesteśmy przyjaciółmi, dużo rozmawiamy ze sobą i wspólnie się bawimy.
Wracając do Armina, nie wiem czy słyszałeś, ale niedawno Armada połączyła swoje siły z Vandit Records. Co myślisz o takiej fuzji i jaki może to mieć wpływ na przyszłość muzyki trance?
Fortepian!
Dlaczego?
Ponieważ to piękny instrument <śmiech>.
Rozmawiał: Wit