MySpace sprzedane, kupił m.in. Justin Timberlake
Wszyscy dobrze pamiętamy, że przed Facebookiem był MySpace. No, może nie tak dobrze, bo wynalazek Zuckerberga tak bardzo zdominował również segment szołbiznesowy, że wszyscy artyści ich fani przenieśli się na FB, prawie zupełnie zapominając o miejscu, które jeszcze chwilę wcześniej wydawało się mieć zupełnie niezagrożoną pozycję.
Wartość serwisu wyceniano na ponad miliard dolarów, by zaledwie rok,dwa później mieć poważne problemy z jej sprzedaniem nawet za duuuużo mniejsze pieniądze. Fakt, że MySpace’a już nikt nie chce kupić, był od jakiegoś czasu znany każdemu, co na pewno nie poprawiało perspektyw…Teraz nareszcie znaleźli się chętni, wśród nich wielka gwiazda muzyki pop, która najwidoczniej wierzy, że serwis jeszcze może powstać z kolan. Oto, co piszą na di.com.pl:
„W 2005 roku przejęta została przez potentata medialnego News Corp., który za serwis społecznościowy zapłacił aż 580 milionów dolarów. Firma reklamowa Specific Media nie chwali się sumą za jaką przejęła witrynę, jednak według spekulacji nie przekracza ona 35 milionów dolarów. Tak niska wartość serwisu może dziwić nawet bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę, że zaledwie dwa miesiące temu News Corp. oficjalnie informowało, że zamierza sprzedać serwis za więcej niż 100 mln dolarów.
Co ciekawe, w rozwój MySpace pod skrzydłami nowego właściciela ma się również zaangażować znany muzyk i aktor Justin Timberlake. W filmie The Social Network wcielił się on w postać Seana Parkera, który przyczynił się w znacznym stopniu do sukcesu Facebooka.Prezes Specific Media w rozmowie z serwisem AdAge powiedział, że Timberlake wyłożył swoje własne pieniądze, by mieć część udziałów w MySpace. Takie zachowanie aktora wywołało wiele humorystycznych komentarzy, jak na przykład: „on chyba wie, że w The Social Network tylko grał Seana Parkera”? Nie mogło zabraknąć także parafrazy popularnego filmowego monologu: 580 mln dolarów nie jest cool. Wiesz co jest cool? 35 milionów! …Przy okazji, zrezygnuj z „My”. Po prostu „Space”. O wiele prościej. Timberlake ma odpowiadać za „twórczy rozwój firmy”, co z pewnością nie będzie zadaniem łatwym. MySpace wciąż jednak może się pochwalić niemałym ruchem, a według comScore w maju MySpace’a odwiedziło 34,9 mln unikalnych użytkowników ze Stanów Zjednoczonych (Facebooka aż 157,2 milionów).