Muzyka i Obama
Barack Obama został zaprzysiężony na kolejnego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jako pierwszy czarny człowiek w historii będzie rządził najpotężniejszym państwem świata. Również jako pierwszy polityk zdobył tak wielkie poparcie w społeczeństwie i tak ogromne poparcie wśród celebrities.
Ciekawe jest również to, że gwiazdy często wyrażały poparcie dla kandydata na prezydenta z własnej, nieprzymuszonej woli. Właściwie to nie ma się co dziwić – senator John Kerry nie wyglądał na fana muzyki elektronicznej.
Na zamkniętej imprezie z okazji zaprzysiężenia Obamy można było znaleźć się tylko dzięki zaproszeniu.
Zagrali na nim De La Soul, Santogold i Moby. Swój wkład mają też Daft Punk i Adam Freeland – ten ostatni przerobił kawałek francuskiego „Aerodynamic” w nową, obamową wersję „Aer Obama”. Jak pamiętamy, wyborczy utwór „Yes We Can” wyprodukował Will.I.Am, ze składu Black Eyed Peas. W Polsce jak dotąd spośród grona „gwiazd” polityków popierały takie postaci jak Doda czy Michał Wiśniewski. Nie zdarzył się póki co nikt z „wyższej półki”. A może znacie jakieś inne przypadki?