Muzyczna ewolucja
Jakie są korzenie naszych muzycznych fascynacji? Dlaczego interesujemy się danym artystą czy gatunkiem? Warto zrobić sobie indywidualną, muzyczną sesję psychologiczną – podrążyć trochę np. w Internecie i dowiedzieć się może wielu zaskakujących rzeczy o sobie.
Portal Last.fm szybko stał się bastionem całego biznesu internetowego związanego z muzyką. Nawet nasi rodzice zaczynają o tym mówić.
Odkąd serwis zaczął działać w 2002 roku funkcjonuje w ok. 200 krajach i zrzesza 21 milionów użytkowników. Przeprowadzone niedawno badania (przeprowadzone przez Universal Music) pokazały, że pod wpływem „serwisów rekomendacyjnych” 10-15% młodych ludzi decyduje jaką muzykę kupić i jakiej słuchać. Ten współczynnik rośnie systematycznie z roku na rok.
W tym kontekście Last.fm to naprawdę wspaniały pomysł.
Często portale społecznościowe nie wnoszą niczego nowego oprócz nowych zdjęć, śmiesznych filmików i zbędnych informacji. Last.fm dotyczy tylko i wyłącznie muzyki, na temat której toczą się liczne debaty na łamach portalu. Jest to precedensowa sytuacja, kiedy sami możemy szukać kolejnych inspirujących nas artystów jedynie za pomocą kilku kliknięć.
W pewnym momencie naszego życia zaczynamy sami szukać nowych dźwięków, kierując się indywidualnym gustem. Z początku najczęściej przejmujemy muzyczne wzorce od naszych rodziców, a z czasem znajdujemy kilku ciekawych muzyków, od których zaczyna się nasza wewnętrzna, muzyczna podróż. Każdy z nas ma co najmniej kilku wykonawców, od których „wszystko się zaczęło”.
Tutaj pojawia się kwestia muzyki tanecznej, bo niezwykle silnie wpływa na naszą osobowość. Bardzo prywatne, wewnętrzne odbieranie muzyki to niezwykła podróż, dźwiękowa ewolucja, która nie raz nas samych zaskoczy. Często jest tak, że nasze fascynacje stają się nieaktualne już po krótkim czasie „wkręcenia” w dany gatunek, jednak wszystkie nasze muzyczne doświadczenia gromadzą się w nas i pozostawiają po sobie ślad. Dlatego też warto poznawać jak największą ilość gatunków, zespołów i artystów, nawet tych, których nie znosimy. Warto mieć punkt odniesienia i możliwość stwierdzenia, że dany gatunek nie odpowiada mi, ponieważ…
Wczesne utwory techno, Chicago house i elementy brzmienia dubowego mogły sprawić, że dzisiaj właśnie powstał np. dubstep. Pomimo, że gatunki te nie mają „na pierwszy rzut ucha” wiele ze sobą wspólnego. Wystarczy przytoczyć bohatera okładki październikowego DJmaga – Luciano, słynącego z dźwięków oscylujących wokół minimal techno, a aktualnie zachwyconego właśnie dubstepem.
W tym miejscu można stwierdzić, że najważniejszymi elementami w muzyce są ruch, progres i zmiany. Muzyka okresla czlowieka, jego charakter, więc gdyby ktoś całe życie, od dzieciństwa słuchał jednego gatunku to czy nie byłoby to nudne?
Warto wiedzieć np. jakie są korzenie danej muzyki, skąd się wywodzi i jakie intencje mieli prekursorzy danej stylistyki. Często możemy być zaskoczeni, tak jak w przypadku techno, które wcale nie było muzyką, mającą służyć hedonistycznej zabawie. W Detroit był to muzyczny protest przeciwko zindustrializowanej, dołującej przestrzeni. Najciekawsze jest to, że gatunek ten brzmieniowo bezpośrednio sam odnosi się do dźwięków maszyn, fabryk i przemysłowego miasta, czyli jest to forma „walki z systemem” jego własną bronią.
W Niemczech techno było z początku również manifestacją, jednak tutaj młode pokolenie sprzeciwiało się polityce i wiążącym się z nim parciem na władzę. Chodziło o hasła miłości i pokoju – młodzi ludzie zmęczeni byli nieustannymi kłótniami, sporami i nieustannym udowadnianiem, kto jest lepszy, zwłaszcza po upadku Muru Berlińskiego, który był ostatecznym triumfem wolności.
Muzyka nie jest efektem jakiegoś pojedynczego wydarzenia czy pomysłu. Jest to wypadkowa wielu skomplikowanych procesów, których nikt nie jest w stanie ani poznać, ani zrozumieć w całości. Niemniej warto jest zrozumieć, dlaczego właściwie tak naprawdę lubisz dany gatunek. Być może wynika to z innych powodów niż uważasz na co dzień?