Młodzi i obiecujący. Na występy tych debiutantów na Tomorrowland czekamy najbardziej!
Kto legendą się stał, legendą pozostanie na zawsze. Tego określenia można użyć w związku z kulturą muzyki EDM, bo ktoś taki jak Tiesto, Armin van Buuren czy którykolwiek inny pionier elektroniki zostaną zapamiętani jako osoby odpowiedzialne za rozwój tego gatunku. Czas jednak nieubłaganie pędzi do przodu, a w związku z tym niektórzy odchodzą, lecz również pojawiają się nowe postacie na scenie. Przedstawiam Wam najbardziej obiecujących debiutantów tegorocznej edycji Tomorrowland!
Godni przedstawiciele kultury bassowej
Wszyscy doskonale wiemy, że na takim festiwalu jak Tomorrowland dominują różnorakie gatunki, poczynając od big room house’u, a na psytrancie kończąc. Jest jednak pewna grupa ludzi, która coraz częściej zaznacza swoją obecność na EDM-owej scenie. To słuchacze i producenci muzyki z gatunków bass, czyli np. drum and bass, dubstep, trap czy bass house. W tym roku mamy trzech bardzo ciekawych debiutantów z tego nurtu, a jeden z nich ma aktualnie 17 lat. Mowa tutaj o Moore Kismet. Jest on przedstawicielem takich wytwórni jak UKF, Proximity czy Thrive Music. Jest to też jedna z niewielu osób w branży, która identyfikuje się jako osoba niebinarna. Nie jest to jednak żadna przeszkoda w zrobieniu kariery, bo ja akurat w „ich” wieku robiłem coś znacznie mniej pożytecznego.
Następnym przedstawicielem nurtu bass, który zadebiutuje w tym roku na Tomorrowland, będzie LUUDE, czyli australijski DJ i producent tworzący muzykę z gatunku drum and bass, który w naszym kraju zdobył szeroką popularność dzięki swojemu reworkowi piosenki Down Under zespołu Men At Work. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze nieraz usłyszymy go w polskich radiach, bo jego ostatni twór, Big City Life, będący odświeżoną wersją piosenki duetu Mattafix, bardzo sprawnie wspina się po szczeblach międzynarodowych list przebojów.
IMANU to prawdopodobnie jeden z najlepiej zapowiadających się artystów młodego pokolenia. Ten 23-letni Holender już siedem lat temu, jeszcze jako Signal, podpisał kontrakt z wytwórnią Invisible Recordings, której właścicielami są członkowie zespołu Noisia. Brzmienie Jonathana zmieniło się na przestrzeni ostatnich miesięcy i możemy go usłyszeć w znacznie łagodniejszej wersji. Najlepszym tego przykładem jest utwór A Taste of Hope (Hallowvale), który dzięki wydaniu w UKF zyskał aprobatę nie tylko fanów, ale i takich projektów jak Zonderling, SLANDER czy samego NGHTMRE’A.
IMANU był, jest i będzie przyszłością muzyki EDM!
Future house wiecznie żywy!
Tutaj również pozwolę sobie przedstawić trzech artystów, a zaczniemy od Vluarra i Setha Hillsa, bo tak naprawdę pierwszy z nich powinien zawdzięczać część swojego sukcesu temu drugiemu. To właśnie Seth przedstawił Martinowi Garrixowi i tak naprawdę całemu światu muzykę swojego młodszego kolegi. W lutym 2021 roku ukazał się ich pierwszy wspólny utwór pt. Calling Out. Krótko po wydaniu tego numeru Vluarr został zakontraktowany w Monstercat, później w STMPD, a ostatnio pojawił się u boku Mesto na Spinnin’ Records.
Najlepszym przykładem szybkiego rozwoju Vluarra na EDM-owej scenie jest jego obecność na debiutanckim albumie Martina Garrixa, czyli Sentio. Jego współpraca z legendą holenderskiej sceny zatytułowana Reboot została bardzo ciepła przyjęta przez fanów, więc to tylko kwestia czasu, kiedy to młody Holender będzie pojawiać się u boku coraz to popularniejszych gwiazd. Mamy w zanadrzu jeszcze jednego ciekawego debiutanta, o którym nie mówi się szeroko w polskich mediach, mimo że jest naszym rodakiem (przynajmniej po częściej).
Mowa tutaj o Micku Mazoo. Swoje pierwsze tracki wydawał już około pięciu lat temu na Future House Music, a ostatnimi czasy pojawiał się już w takich wytwórniach jak STMPD, Monstercat Instinct, HEXAGON czy nawet Spinnin’. Prawdziwe imię i nazwisko Micka brzmi Michel Jozef Kazimierz Dirks, a więc te dwa polsko brzmiące imiona nie znalazły się w jego papierach przez przypadek. Jest on Holendrem polskiego pochodzenia i sądzę, że większe portale muzyczne zdecydowanie powinny się nim zainteresować.
Vluarr szturmem wziął future house’ową gałąź EDM-owego przemysłu!
Najpotężniejszy debiutant w tym roku!
Nie było innej możliwości. Zdaniem wielu jest to artysta, który stale rewolucjonizuje scenę muzyki house. John Summit to amerykański DJ, dzięki któremu otrzymaliśmy takie hity jak np. La Danza, Human czy Make Me Feel. Bezapelacyjnie jest to jeden z najszybciej rozwijających się artystów w całej branży muzyki EDM, a swoim brzmieniem zachwycił już niemałą rzeszę słuchaczy. Jego ostatnim wydaniem jest remiks do piosenki Escape autorstwa deadmau5’a oraz Kaskade’a, a kto wie? Może w którymś momencie przyjdzie na wspólny numer z jednym z nich?
John Summit to bezapelacyjnie najlepszym tegoroczny debiutant!
Kto Waszym zdaniem jest najlepiej zapowiadającym się DJ-em, który w tym roku zadebiutuje na Tomorrowland? Czy jest to Vluarr, IMANU, John Summit, a może ktoś zupełnie inny? O tym poinformujcie nas na naszej oficjalnej stronie na Facebooku!