Matush o swoim nowym teledysku
Większość z Was już pewnie miała okazję poznać numer „One By One” Matusha, teraz jednak nadarza się znakomita okazja, żeby sobie o tym kawałku przypomnieć, a to ze względu na premierę teledysku. Postanowiliśmy na tę okoliczność zadać Matushowi kilka pytań.
Jak podsumowałbyś to, co się u Ciebie działo jak dotąd w 2012 roku?
– Ten rok zaliczam do bardzo udanych. Pracuję równolegle przy swoich autorskich produkcjach, jak i przy moim drugim projekcie Coca Dillaz. Podpisałem umowę z wytwórnią Cuepoint z Hamburga, gdzie będę teraz głównie wydawać. W lipcu moje nagranie „My House” ukazało sie na składance „Sunrise Sampler” jako wspomnienia festiwalu, z którym dużo mnie łączy. Zagrałem dużo dobrych imprez, co jest dla mnie bardzo ważne jako DJ-a, więc ogólnie można powiedzieć, że idę konsekwentnie swoją drogą. Nagranie „One By One” ukazało się w kwietniu tylko na rynek polski, następnie w sierpniu już na cały świat, we wspomnianym labelu Cuepoint. Pozytywne recenzje od Rosji, przez Węgry, Holandię i Stany Zjednoczone sprawiły, że postanowiłem zrobić coś zupełnie nowego w swojej karierze, czyli nagrać profesjonalny videoklip do tego numeru.
Utwór „One by One” miał już swoją premier jakiś czas temu, jak byś go przedstawił słuchaczom?
– To nagranie jest na pewno inne od wszystich, które zrobiłem do tej pory. Tym razem chciałem zrobić po prostu letni, pozytywny i lekki, a zarazem energetyczny kawałek – co nie jest łatwym zadaniem. Połączenie wielu elementów sprawia, że nagranie dobrze wypada w radiach i dotarło do nr 1 listy Muzycznego Radia, które bardzo sobie szanuję. Nie ma co dużo więcej opowiadać, bo muzyki lepiej się słucha, niż o niej pisze ;). W Polsce utwór wydany został przez My Music i trafił na najlepiej sprzedającą sie składankę ostatnich miesięcy czyli „Lato 2012”, poza tym dotarł do dj-ów współpracujących z DJ Promotion oraz DMC, następnie 17 sierpnia „One By One” zostało wydane przez Cuepoint, dzięki czemu dotarło do wszystkich sklepów na całym świecie:
http://itunes.apple.com/us/album/one-by-one-remixes-ep/id550148636
Czy w takim stylu będą utrzymane kolejne twoje numery?
– Na pewno nie będę się mocno trzymał jednego konkretnego stylu – zarówno jako DJ, jak i jako producent. Lubię eksperymentować. Czasem siadam po prostu i robię coś, o czym wczoraj nawet bym nie pomyślał. Tak było na przykład przy okazji remiksu dla Kory „Przepis na Szczęście’”, który wyjdzie niebawem. Chciałem poprowadzić to nagranie deep housowo, a jednak ostatecznie zwycieżyła inna koncepcja ;). Myślę jednak, że ogólnie wszystkie moje produkcje mają jakiś wspólny mianownik, bo często słyszę, że można rozpoznać moje brzmienie.
Jak długo powstawał klip, to twój pierwszy profesjonalny klip, prawda?
– Tak, to mój pierwszy profesjonalny klip, a powstawał tak naprawdę w jeden dzień. Jak to wyglądało można zobaczyć tutaj:


Miałem jakąś wstepną swoją wizję, a ekipa DwaEm naprawdę wie, jak się do tego zabrać i chciałbym im bardzo podziękować przy okazji. Dobrze się bawiliśmy i każdy wiedział, co ma robić, dlatego poszło sprawnie, a z efektu jestem bardzo zadowolony.
Jakie brzmienia cię ostatnio najbardziej kręcą?
– To częste pytanie. Dzisiejszy dostęp do muzyki jest niesamowity. Zawsze byłem otwarty na style i dużo słuchałem. To się nie zmieniło. Dużo jest teraz muzyki, chyba o wiele wiecej niż kiedyś, za czasów winylowych. Ale procent tego, co nadaje sie do grania, jest raczej niewielki. Trzeba bardzo dużo szukać. Osobiście zawsze trochę inaczej gram w dużych klubach, gdzie wybieram więcej przestrzennych nagrań. Do mniejszych klubów szykuję raczej energetyczny house i dużo bawię się moim sterownikiem.
Wszyscy ostatnio narzekają na sytuację w polskich klubach, co mógłbyś o nich powiedzieć dobrego?
– Nie narzeka,m aż tak bardzo. Dzisiejsze czasy wymagają jeszcze wiekszej kreatywności od DJ-ów niż to było kiedyś. Sytuacja w klubach jest taka, jaką tworzą media i publika, która do nich chodzi. DJ-e to tylko część układanki i sami nie jesteśmy w stanie kreować gustów. Są takie miejsca, gdzie publiczność po prostu domaga sie od didżeja pokazania pazurków i to najbardziej lubię ;).
Matush – 'One By One’ official video

