M.I.K.E. Push z klasykami w Pradze już w sobotę (wywiad!)
O tym, że pionierzy trance’u powinni zatroszczyć się o to, by korzenie tej muzyki nie zginęły. I o tym, że muzykę się powinno robić tylko i wyłącznie z pasji, a nie dla pieniędzy. I jaka jest różnica między imprezowaniem w latach 90. i teraz – polecamy ciekawy wywiad z M.I.K.E.’iem znanym też jako Push, obecnie występującym jako M.I.K.E. Push.
Kto albo co zainspirowało cię do rozpoczęcia tworzenia muzyki?
– Wszystko zaczęło się bardzo wcześnie, gdy miałem 9 lat. Bardzo byłem wtedy wkręcony w klimaty synth-popowe i EBM (electro-body-music). Ta kultura zaczęła się w Belgii w latach 80. całkiem wcześnie. Bardzo mnie to zainteresowało i poczułem silną potrzebę tworzenia. Gdy byłem nastolatkiem, udało mi się zorganizować pierwszy syntezator. Niewiele później miałem już podpisany kontrakt na pierwszy kawałek – miałem wtedy 18 lat i od tamtego momentu nie zatrzymałem się ani na chwilę!
Masz długą listę aliasów, mógłbyś wyjaśnić różnicę między M.I.K.E’iem, Push-em a Plastic Boy’em?
– M.I.K.E. to było zawsze moje bardziej techniczne oblicze. W projekcie Push bardziej chodziło o melodyjny trance. A Plastic Boy to bardziej progresywny trance. W dzisiejszych czasach używanie wielu aliasów już nie jest tak powszechne, więc postanowiłem używać dziś dwóch moich ulubionych ksyw jednocześnie – M.I.K.E. Push. I okazuje się, że to działa dużo lepiej, bo łatwiej jest moim fanom namierzać mnie w sieci.
Z kim chciałbyś jeszcze współpracować i dlaczego?
– Najbardziej cenię artystów, którzy mają i utrzymują swój własny styl. Takich, którzy mają coś do powiedzenia i się wyróżniają. Mnie udało się być przez tyle lat w tym biznesie będąc wiernym własnym brzmieniom, mam więc największy szacunek do tych artystów, którym również udało się iść taką drogą.
Jaka jest różnica między sceną trance dzisiaj a tą w późnych latach 90. i wczesnych 2000-nych?
– Cóż, zacznijmy od samej muzyki – dziś trance jest tak szeroko w świecie rozpowszechniony, że nie da się wskazać jednego, konkretnego kawałka, który byłby po prostu trance’em. Ale uważam, że to dobrze. Muzyka podróżuje po świecie, ciągle zyskuje nowe źródła inspiracji, co z kolei inspiruje takie osoby, jak ja. Muzyka musi ewoluować. Porównując stare czasy do dzisiejszych powiedziałbym, że wtedy uczestniczenie w rave’ach i festiwalach polegało tylko i wyłącznie na tym, żeby się kompletnie zagubić w muzyce. Tylko i wyłącznie na tym, na niczym więcej.
A jak twoim zdaniem trance będzie brzmieć za 5 lat?
– Chciałbym móc odpowiedzieć na to pytanie, ale nie umiem. Mam nadzieję, że prawdziwe korzenie związane z tym, czym tak naprawdę jest trance, nigdy nie znikną. Liczę na to, że pionierzy muzyki trancowej zatroszczą się o to 😉
Masz swoje własne show „Club Elite Sessions”, mógłbyś powiedzieć coś więcej na ten temat?
– Moje show jest w każdy czwartek na Digitally Imported Radio o 22:00. Poza tym lokalnie można go słuchać w ponad 15 krajach świata. Gram bardzo różną muzykę, dzielę się promówkami i prezentuję przedpremierowo moje nowe rzeczy. Można tam posłuchać takich gatunków, jak: trance, deep tech trance, dark, techno a nawet upliftingu, tego wszystkiego. Polecam sprawdzać co tydzień, podcast można znaleźć na iTunes.
W lutym zeszłego roku grałeś na Trancefusion Old School w Pradze – jak to wspominasz?
– Absolutnie UWIELBIAM Waszą publikę, szalona energia i dużo uśmiechów. Lubię widzieć moich fanów zachowywujących się właśnie w taki sposób. To było fenomenalne przeżycie. Organizacja też była idealna. Gdy tylko usłyszałem od mojego agenta, że znów mnie tam chcą, ucieszyłem się i nie mogłem odmówić. Nie mogę się doczekać powrotu do Pragi, to jedno z moich ulubionych miast!
Zagrasz na TranceFusion The Legends, a kto jest legendą dla ciebie?
– Moje legendy w muzyce w ogóle to Depeche Mode, w muzyce tanecznej Oliver Lieb. Choć trudno to przesądzać, bo pochodzę z czasów, kiedy sami wymyślaliśmy własną odmianę trance’u. Wszystkim nam zależało tylko na jednym – byliśmy kierowani tylko i wyłącznie przez naszą pasję. I w moim przypadku nadal tak jest!
Właśnie wydałeś sztosy takie, jak „Intrusion” czy „Bomba”, które radza sobie aktualnie całkiem nieźle. Można liczyć na kolejne nowe rzeczy?
– Oczywiście. Wariat nigdy nie śpi ;)Czy to w trasie czy w moich Bayside Studios, produkuę w każdej wolnej chwili. Pracuję właśnie nad kilkoma nowym numerami, które pojawią się pod koniec roku 2014. Nic więcej nie mogę powiedzieć!
Co chcesz na koniec przekazać swoim fanom?
– Bądźcie na bieżąco z moimi profilami na Facebooku i Twitterze, wtedy będziecie wiedzieć wszystko o tym, gdzie występuję i co wydaję. Oraz nie zapominajcie o mojej audycji #ClubEliteSessions w każdy czwartek na DI.fm! Do zobaczenia na TranceFusion!
Przypomnijmy wszystkich artystów tej wyjątkowej imprezy w Pradze:
KAI TRACID,
RANK 1, MARUSHA,
M.I.K.E. PUSH,
AIRSCAPE,
SCOT PROJECT,
DJ QUICKSLIVER,
DAVE202,
TALLA 2XLC,
YVES DERUYTER,
LUCCA
http://www.ftb.pl/trancefusion-2014-the-legends_impreza_103450.htm











