Lucca i jej nowe wydawnictwo!
W ostatnią sobotę wszyscy uczestnicy Nature One Polska mieli przyjemność podczas seta Lucci wysłuchać jej najnowszej produkcji „Quantum”, która właśnie oficjalnie się ukazuje. Jest to tym bardzo wyczekiwane wydawnictwo tym bardziej, że następuje po zeszłorocznym „Body dance”, które nie tylko oznaczało muzyczny zwrot w kierunku nieco delikatniejszych klimatów, ale także stało się sporym przebojem w całej Europie. Utwór znalazł się nawet w plejlistach MTV, nie tylko dzięki temu, że za teledysk odpowiedzialny był ten sam reżyser, który stworzył pamiętny teledysk do „Praise You” Fatboy Slima.
Ci, którzy jednak obawiali się kolejnego chwytliwego przeboju, mogą odetchnąć z ulgą. „Quantum” nie jest lekkie, łatwe i przyjemne, nie ma też partii wokalnej, dzięki której „Body dance” trafiło do radia czy TV. To prawdziwy parkietowy killer, któremu co prawda daleko do ultraszybkiego techno, po które zdarza się Lucce sięgać w setach, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że znajdzie miejsce w torbach wielu dj-ów grających techno.
„Quantum” nie można odmówić energii, ciekawa, inspirowana electro linia basowa i soczysty „drive” na pewno spowoduje euforię na niejednym parkiecie. Można doszukać się tu odniesień do oldschoolowego brzmienia Detroit, są motywy acidowe, a także obowiązkowe narastanie w breakdownie, podczas którego szaleje klawisz. Jednym słowem zdecydowany powrót w rejony klasycznego techno, z dość jednak „wesołym” basem, który powoduje, że produkcja staje się lekkostrawna. Można doszukać się odniesień do ostatnich numerów Mauro Picotto, zresztą prywatnie dobrego przyjaciela Lucci.
Poza wersją oryginalną na tym wydawnictwie znajdziecie trzy solidne remiksy. Tatoo Detectives postawili na mocną stopę i dużo kwaśnych dźwięków. Breakdown to już zupełne szaleństwo z wykorzystaniem efektu stereo, po nim bit atakuje z pomocą dodatkowych instrumentów perkusyjnych, reasumując mocna i mroczna rzecz, zupełnie nie przypominająca oryginału.
„Rebekah Remix” dla odmiany jest bardziej housowy, choć raczej minimalistyczny niż funkowy. Dosyć halucynogenny – mimo delikatnej stopy, nie jest zabawnie. Ciekawie prezentuje się też „Inxec and Tolfreys Swings And Roundabouts Remix” – zgodnie z tytułem mamy tu nieco swingowy charakter, deepowy klimacik, do tego jazzujący fortepian raz na jakiś czas niewątpliwie dodaje produkcji uroku. Pełen niespodzianek, wysublimowany aranżacyjnie kąsek. Ma szansę trafić do setów takich wykonawców, jak: Italoboyz, Hertz czy Radio Slave. Rarytasik w tym zestawie, nie ma co do tego wątpliwości. Reasumując „Quantum” to EPka, która ma szansę spodobać się nie tylko fanom techno, nie tylko fanom przesympatycznej Czeszki. DJ Lucca wraca w bardzo dobrym stylu!