Legenda house’u Todd Terry w ekskluzywnym video wywiadzie dla SoundTrade!
Przedstawiamy Wam piąty z wywiadów przeprowadzonych specjalnie dla Was podczas WMC w Miami.
Wywiady zostały przygotowane przez SoundTrade – agencje, która zasiliła szeregi producentów, promotorów i artystów reprezentujących stary kontynent.
Bardziej niż jakikolwiek inny producent, Todd Terry kojarzony jest z nowojorskim house zapoczątkowanym w latach 80. Genialne i charakterystyczne brzmienia zawierające brzmienia klasycznego disco, połączone z odkrytymi niedługo potem, brudnymi dźwiękami z Chicago oraz zapętleniami zapożyczonymi od kultury hip-hop. Dzięki ‘remiksom wszechczasów’ kilku utworów ( „I’ll house you” nagranym przez Jungle Brothers czy „ Missing” produkcji Everything but the girl) Todd zyskał przydomek „Todd the God” ( Todd Bóg”. Często był oskarżany o wykorzystywanie swoich bitów oraz efektów do pomnażania swoich produkcji i udoskonalania setów wyłącznie dla własnego dobra, ale właśnie jego materiał muzyczny zapewnił mu ‘nieśmiertelność’, jeśli chodzi o taneczną scenę w USA.
Urodził się w 1967 roku w dzielnicy Nowego Jorku – Brooklyn.
Przygodę z djką rozpoczął na początku lat 80, kiedy był jeszcze nastolatkiem, organizując szkolne oraz uliczne imprezy z grupą, która nosiła nazwę Scooby Doo Crew. Zaczął słuchać włoskiego disco i kiedy rozstał się z brzmieniami Chicago w połowie lat 80 swoje upodobania muzyczne i wszelkie tory, jakimi podążał, skierował w stronę muzyki house. Pracując z takimi znakomitościami, jak Kenny Dope, Little Louie Vega udało mu się stworzyć jego pierwszą ‘wielką’ produkcję „Alright, Alright” – był to rok 1987. Singiel stał się bestsellerem na nowojorskiej scenie house, która właściwie dopiero się kształtowała. W tamtym okresie właśnie powstały kolejne wielkie dzieła przy współpracy z Jungle Brothers „ I’ll house you” – utwór był jednym z najbardziej charakterystycznych ze względu na połączenie house oraz hip-hopu ( spopularyzowane po latach przez Snap oraz C+C Music Factory).
Faktory roku 1988 wyszły kolejne perełki spod pióra ‘Boga’ „ Weekend” oraz „Bango (To the Batmobile)” oba wydane jako Todd Terry Project. W związku z rozwojem jego kariery Todd przybierał wiele ‘aliasów’ pod którymi wydawał taneczne hity Black Riot’s „A Day in the Life,” Gypsymen’s „Hear the Music,” Royal House’s „Can You Party,” Todd Terry & the Countdown’s „Flipside,” Torcha’s „Feel It,” D.O.S.’s „House of Gypsies,” Sound Design’s „You Can Feel It,” Tech Nine’s „Slam Jam,” and Static’s „Dream It.”
Tworzył remiksy takich artystów taki jak: Sting, Bjork, Janet Jackson czy Tina Turner..
Wielki boom jaki miał miejsce w latach 90 na wyspach brytyjskich przyniosła Todd’owi możliwości grania za oceanem. Między innymi został rezydentem legendarnego klubu Ministy of Sound. Właśnie to jego biegłość w operowaniu sprzętem djskim na ‘wyspach’ była powodem nadania mu przydomku ‘Bóg’.
W roki 1992 założył label Freeze Records wraz z Williamem Socolov’em. Label stał się główną wytwórnią wydającą produkcje Terry’ego włączając w to serię nazwaną Unreleased Projects ukazującą się od 1992 do 1995 roku.
Projekt Everything but the Girl stał się światowym hitem i chyba jednym z największych w jego karierze jak i na całej scenie nowojorskiego house. Brytyjski label Hard Limes wydał A Night in the Life of Todd Terry: Live at Hard Limes w roku 1995 zawierające jego prdukcje.
Kolejne projekty jego autorstwa przynosiły wiele zmian, zawierały coraz więcej partii wokalnych czy też motywów klasycznej elektroniki („Resolutions” – 1999).
Todd Terry to postać, bez której – nie ukrywajmy- wiele gwiazd popu i nie tylko, nigdy nie miałaby okazji wybić się na wyżyny świata muzyki.
Produkcyjny wirtuoz operujący maszynami i gramofonami z łatwością i sprawia wrażenie, jakby jego umysł był integralną częścią całego systemu.