Laidback Luke o nowym, topowym gatunku: Future House?
’Chodzą słuchy, że Martin Garrix może zostać DJ-em numerem jeden w tegorocznym rankingu DJ MAG TOP 100 DJS’ – to jedna z wypowiedzi Laidback Luke’a, o której ostatnio pisało się w kilku miejscach, ale nie jedyna.
Druga dotyczy nowego, popularnego trendu w muzyce tanecznej, najkrócej rzecz ujmując mającego wiele wspólnego z kawałkami, które tworzy Oliver Heldens. Laidback Luke twierdzi, że przyszłością muzyki tanecznej jest nowy gatunek, który nazywa Future House.
„Bardzo siedzę w takich klimatach w tej chwili” – powiedział. „Generalnie moim zdaniem to połączenie klimatów deep house garage z wibracją EDM. Rzeczy, które robi Oliver Heldens albo Tchami. Sądzę, że daje nam to wielkie, nowe pole do działania. W EDM już osiągnęliśmy punkt kulminacyjny, nie wiemy już, jak być w jego obrębie kreatywnymi i co możemy jeszcze zrobić. Brzmienia Future House to nowa, otwarta paleta możliwości, z którą możemy eksperymentować i zabierać muzykę taneczną w miejsca, w których jeszcze nie była”.
Sprecyzował też ten wątek na swoim Twitterze, pisząc:
„Deep house jest wolniejszy i (jego mixdown) nie jest zbyt głośny. Nie posiada też „climaxu” (wybuchowej, kulminacyjnej, „orgazmowej” części) oraz nie jest zbyt komercyjny. Future House to taki gatunek, w którym deep house spotyka się z EDM”.
U nas na forum nadejście wielkiej mody na takie klimaty zapowiadał już nie raz Artinho, jak Wam się podoba taka perspektywa?
Oraz czy sądzicie, że nazwa Future House się przyjmie? Jaką Wy byście zaproponowali?





